poniedziałek, 5 lipca 2010

Rydwany Jahwe

[wpis w trakcie tworzenia]
Bóg opisany w Biblii również dysponował pojazdami latającymi, o czym świadczy kilka fragmentów. Pierwszy przykład pochodzi z Księgi Wyjścia:
"Trzeciego dnia rano rozległy się grzmoty z błyskawicami, a gęsty obłok rozpostarł się nad górą i rozległ się głos potężniej trąby, tak że cały lud przebywający w obozie drżał ze strachu.
Mojżesz wyprowadził lud z obozu naprzeciw Boga i ustawił u stóp góry. Góra zaś Synaj była cała spowita dymem, gdyż Pan zstąpił na nią w ogniu i uniósł się dym z niej jakby z pieca, a cała góra bardzo się trzęsła. Głos trąby się przeciągał i stawał się coraz donioślejszy. Mojżesz mówił, a Bóg odpowiadał mu wśród grzomotów.
"
(Wj1 19,20-22)
[...]
"Wtedy cały lud, słysząc grzmoty i błyskawice oraz głos trąby i widząc górę dymiącą, przeląkł się i drżał, i stał z daleka. I mówili do Mojżesza: "Mów ty z nami, a my będziemy cię słuchać! Ale Bóg niech nie przemawia do nas, abyśmy nie pomarli!" Mojżesz rzekł do ludu: "Nie bójcie się! Bóg przybył po to, aby was doświadczyć i pobudzić do bojaźni przed sobą, żebyście nie grzeszyli". Lud stał ciągle z daleka, a Mojżesz zbliżył się do ciemnego obłoku, w którym był Bóg."
(Wj1 20,18-21)
Oto cytat pochodzący z Księgi Powtórzonego Prawa, również dotyczący Mojżesza:
"Nie drżyjcie! Nie bójcie się ich! Jahwe, Bóg wasz kroczący przed wami, On będzie walczył za was, podobnie jak to uczynił na waszych oczach w Egipcie i na pustyni. Tam widziałeś, jak twój Bóg Jahwe nosił cię, podobnie jak ojciec nosi swego syna, na całej tej drodze, którą przeszliście, aż przybyliście na to miejsce. Jednakże pomimo to nie ufacie swemu Bogu Jahwe, który kroczy przed wami drogą, by wam wypatrywać miejsca na obóz: w nocy w ogniu, by wskazać wam drogę, którą macie się posuwać, a za dnia - w obłoku."
(Pwt 1,31-34)
Poniżej fragment hymnu, który wyrecytował Dawid:
"W moim ucisku wzywałem Jahwe,
wzywałem pomocy u mego Boga.
Ze świątyni głos mój usłyszał,
mój krzyk dotarł do Jego uszu.
Poruszyła się i zadrżała ziemia,
podpory nieba zatrzęsły się,
zachwiały się, bo zapłonął gniewem.
Uniósł się dym z Jego nozdrzy,
ogień trawiący z Jego ust,
węgle od niego się rozżarzyły.
Nakłonił niebo i zstąpił,
ciemna chmura pod Jego nogami.
Dosiadł Cheruba i uleciał,
unosił się na skrzydłach wiatru.
Z ciemności wokół siebie uczynił namiot,
z ciemnych wód, z czarnych chmur.
Od blasku, co przed Nim błyszczał,
zapaliły się węgle ogniem.
Zagrzmiał z nieba Jahwe,
Najwyższy wydał swój głos.
Wypuścił strzały i rozpędził ich,
błyskawicami ich rozproszył.
Ukazały się łożyska mórz,
odsłoniły się fundamenty ziemi,
na groźbę Jahwe,
na gniewne Jego tchnienie.
"
(2Sm 22,7-16)
Nie pasuje to do koncepcji zabobonnych wieśniaków, uważających przypadki i sny za działanie nadprzyrodzonego duszka. Bóg Izraelitów był kimś namacalnym, kto fizycznie wspierał walki swojego ludu. Jedynie dotychczasowa niedostateczna wiedza sprawia, że te opisy są nadal uważane za cuda.

Ciekawie prezentują się również wydarzenia z życia proroka Eliasza:
"Posłał tedy do niego pięćdziesiątnika oraz pięćdziesięciu [ludzi]. [Ten] wyszedł do niego, a siedział właśnie na szczycie góry i powiedział mu:
-Mężu Boży, król polecił: zstąp!
Eliasz zaś, odpowiadając pięćdziesiątnikowi, rzekł:
-Jeśli ja jestem mężem Bożym, niech ogień z nieba spadnie i pożre ciebie i twoich pięćdziesięciu.
I spadł ogień z nieba, i pożarł go oraz jego pięćdziesięciu.
"
(2Kr 1,9-10)
Należał do grona kilu ludzi, którzy żywcem wstąpili "do nieba":
"I poszli obydwaj. Pięćdziesięciu mężów ze synów prorockich poszło [za nimi] i stanęli na przeciw, z daleka. Oni zaś obydwaj zatrzymali się nad Jordanem. Eliasz wziął swój płaszcz, zwinął go i uderzył w wodę. Rozstąpiła się na tę i na tamtą stronę, a oni obaj przeszli po suchym [dnie]. Gdy przeszli, Eliasz rzekł do Elizeusza:
-Proś! Co mam ci uczynić, zanim będę wzięty od ciebie?
Elizeusz poprosił:
-Niech mam podwójną część twojego ducha.
[Eliasz] odrzekł:
-O trudną rzecz prosisz. Jeśli mnie zobaczysz [w chwili], gdy będę wzięty od ciebie, stanie się zadość twojej [prośbie]. Jeśli zaś nie, nie stanie się.
I stało się, że w czasie ich marszu, gdy szli i rozmawiali, oto ognisty rydwan oraz ogniste konie rozdzieliły ich obydwóch i Eliasz wstąpił do nieba w wichrze.
Elizeusz widząc to krzyknął:
-Mój ojcze, mój ojcze, rydwanie Izraela i jego rycerzu!
I nie ujrzał go więcej.
"
(2Kr 2,6-12)
Autora najwyraźniej nieco poniosła wyobraźnia. Obecnie już wiadomo, że pojazdy nie potrzebują koni.

Najsłynniejszy jest chyba opis z Księgi Ezechiela:
"Patrzyłem, a oto wiatr gwałtowny nadszedł od północy, wielki obłok i ogień płonący, oraz blask dookoła niego, a z jego środka [promieniowało coś] jakby połysk stopu złota ze srebrem, ze środka ognia. Pośrodku było coś, co było podobne do czterech istot żyjących. Oto ich wygląd: Miały one postać człowieka. Każda z nich miała po cztery twarze i po cztery skrzydła. Nogi ich były proste, stopy zaś były podobne do stóp cielca; lśniły jak brąz czysto wygładzony. Miały one pod skrzydłami ręce ludzkie po swoich czterech bokach. Oblicza i skrzydła owych czterech istot - skrzydła ich mianowicie przylegały wzajemnie do siebie - nie odwracały się, gdy one szły; każda szła prosto przed siebie. Oblicza ich miały taki wygląd: każda z czterech istot miała z prawej strony oblicze człowieka i oblicze lwa, z lewej zaś strony każda z czterech miała oblicze wołu i oblicze orła, oblicza ich i skrzydła były rozwinięte ku górze; dwa przylegały wzajemnie do siebie, a dwa okrywały ich tułowie. Każda posuwała się prosto przed siebie; szły tam, dokąd duch je prowadził; idąc nie odwracały się.
W środku pomiędzy tymi istotami żyjącymi pojawiły się jakby żarzące się w ogniu węgle, podobne do pochodni, poruszające się pomiędzy owymi istotami żyjącymi. Ogień rzucał jasny blask i z ognia wychodziły błyskawice. Istoty żyjące biegały tam i z powrotem jak gdyby błyskawice.
Przypatrzyłem się tym istotom żyjącym, a oto przy każdej z tych czterech istot żyjących znajdowało się na ziemi jedno koło. Wygląd tych kół i ich wykonanie odznaczały się połyskiem tarsziszu, a wszystkie cztery miały ten sam wygląd i wydawało się, jakby były wykonane tak, że jedno koło było w drugim. Mogły chodzić w czterech kierunkach; gdy zaś szły, nie odwracały się idąc. Obręcz ich była ogromna, przypatrywałem się im i oto: obręcz u tych wszystkich czterech była pełna oczu wokoło.
A gdy te istoty żyjące się posuwały, także koła się posuwały razem z nimi, gdy zaś istoty podnosiły się z ziemi, podnosiły się również koła.
Dokądkolwiek poruszał je duch, tam szły także koła; równocześnie podnosiły się z nimi, ponieważ duch życia znajdował się w kołach.
Gdy się poruszały te istoty, ruszały się i koła, a gdy przestawały, również i koła się zatrzymywały: gdy one podnosiły się z ziemi, koła podnosiły się również, ponieważ duch życia znajdował się w kołach. Nad głowami tych istot żyjących było coś jakby sklepienie niebieskie, jakby kryształ lśniący, rozpostarty ponad ich głowami, ku górze. Pod sklepieniem skrzydła ich były wzniesione, jedno obok drugiego; każde miało ich po dwa którymi pokrywały swoje tułowie. Gdy szły, słyszałem szum ich skrzydeł jak szum wielu wód, jak głos Wszechmogącego, odgłos ogłuszający jak zgiełk obozu żołnierskiego; natomiast gdy stały, skrzydła miały opuszczone. Nad sklepieniem, które było nad ich głowami, rozlegał się dogłos; gdy stały, skrzydła miały opuszczone.
Ponad sklepieniem, które było nad ich głowami, było coś, co miało wygląd szafiru, a miało kształt tronu, a na nim jakby zarys postaci człowieka. Następnie widziałem coś jakby połysk stopu złota ze srebrem, który wyglądał jak ogień wokół niego. Ku górze od tego, co wyglądało jak biodra, i w dół od tego, co wyglądało jak biodra, widziałem coś, co wyglądało jak ogień, a wokół niego promieniował blask.
Jak pojawienie się tęczy na obłokach w dzień deszczowy, tak przedstawiał się ów blask dookoła. Taki był widok tego, co było podobne do chwały Pańskiej. Oglądałem ją. Następnie upadłem na twarz i usłyszałem głos mówiącego.
"
(Ez 1,4-28)
Na jego podstawie inż. Josef. F. Blumrich, kierownik zespołu badań konstrukcyjnych NASA, zrekonstruował wygląd i szczegóły konstrukcji (rys.):
Napisał książkę "Statki Kosmiczne Ezechiela" (The Spaceships of Ezekiel). Dziwne kółko zostało nawet opatentowane (US Pat. 3789947)

W Nowym Testamencie też są ciekawe opisy, zaczynając od słynnej gwiazdy betlejemskiej o możliwościach manewrowych:
"Oni zaś wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę. A Oto gwiazda, którą widzieli na wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę."
(Mt 2,9-11)
Jezus spotyka Mojżesza i Eliasza:
"Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: "Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza". Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z boku odezwał się głos: "To jest mój syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!". Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli. A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: "Wstańcie, nie lękajcie się!". Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa."
(Mt 17,1-8)
Opisane przemienienie ubrania to luka czasowa, zapewne apostołowie byli nieprzytomni. Opis jest powtórzony w Ewangelii według Św. Łukasza (Łk 9,28-36), która zawiera również obietnicę powtórnego przyjścia Jezusa:
"Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie."
(Łk 21-25-28) 
W Dziejach Apostolskich jest opis wniebowstąpienia Jezusa:
"Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: "Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba"."
(Dz 1,9-11)

Nawrócenie Szawła (Pawła):
"Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A wtedy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: "Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?" "Kto jesteś, Panie?" - powiedział. A On: "Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić."
Ludzie, którzy mu towarzyszyli w drodze, oniemieli ze zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli nikogo.
"
(Dz 9,3-7)
A tu św. Paweł wspomina o świadku zabranym do Raju znajdującego się gdzieś w niebie:
"Znam człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty - czy w ciele - nie wiem, czy poza ciałem - też nie wiem, Bóg to wie - został porwany aż do trzeciego nieba. I wiem, że ten człowiek - czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, [też nie wiem], Bóg to wie - został porwany do raju i słyszał tajemne słowa, których nie godzi się człowiekowi powtarzać."
(2Kor 12,2-4)
-----
Kilka słów wyjaśnienia wymaga kwestia obecności chmur lub mgły.
Otóż w pędnikach magnetycznych to samo pole, które pcha pojazd do przodu,  odrzuca powietrze od kadłuba w tył. Powoduje to powstawanie dwóch efektów:
  1. Jonizację powietrza i jego jarzenie, podobnie jak w świetlówkach i neonówkach. Jest słabe, ale może być widoczne w nocy.
  2. Zmniejszenie ciśnienia powietrza wokół kadłuba. Natomiast zmniejszenie ciśnienia powoduje obniżenie temperatury, to podstawy fizyki (--> równanie Clapeyrona). Z kolei zmniejszenie temperatury powietrza powoduje skraplanie się pary wodnej zawartej w tym powietrzu. Wokół nieruchomego pojazdu pojawia się chmura, otoczka z mgły. Analogiczne zjawisko występuje przy wniesieniu w zimie jakiegoś przedmiotu do rozgrzanego domu, albo wyjęciu czegoś z lodówki. Na zimnej powierzchni pojawia się wtedy rosa.
W średniowiecznych malowidłach owe "obłoki" często były przedstawiane w postaci dysków.

Co do rozstępowania się wody. Rozwiązania zagadki należy szukać we właściwościach diamagnetycznych wody, czyli jest ona... odpychana przez pole magnetyczne.

-----
Już ponad 30 lat minęło, jak Jahwe przestał ukrywać kim jest. Na wszelki wypadek przypominam, że Biblia i Koran zakazują kultu proroków i posłańców, gdyż ważne jest samo przesłanie.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

znajdź ten komentarz w Starym Testamencie ,który mówi o tym ,że Elisz do nieba nie poszedł.Trochę poszperaj.