niedziela, 2 kwietnia 2017

Transhumanizm i transfer świadomości

Da się skopiować umysł, przenosić go do innego ciała lub komputera. Tylko ludzie jeszcze nie wiedzą jak to zrobić.
Kwestia jest tego typu, że człowiek, podobnie jak każda żywa istota, jest maszyną. Tylko ludzie tego nie dostrzegają, bo maszyny kojarzą z wielkimi metalowymi elementami, a w tym przypadku jest nanotechnologia oparta głównie na substancjach organicznych (tworzywach sztucznych?). Mózg różni się budową i zasadą działania od komputera, komputery szybciej dokonują obliczeń matematycznych i precyzyjniej zapamiętują informacje, ale nie potrafią się powielać oraz naprawiać wewnętrznych uszkodzeń. Neurony w mózgu są powielone, w przypadku uszkodzenia pojedynczych ich funkcję przejmują inne, informacja jest zapisywana w sposób rozproszony po całym mózgu. W komputerze awaria pojedynczych tranzystorów na strukturze krzemowej lub pojedynczych komórek pamięci oznacza zastopowanie działania całego komputera.

Jako maszyny, ludzie mogą mieć już od zawsze fabrycznie wbudowany interfejs komunikacyjny z innymi maszynami i superkomputerami, tworząc sieć. Przez ten interfejs mogą być z zewnątrz odczytywane myśli, podsyłane myśli, a nawet tworzona pełna kopia zapasowa całego umysłu, do wykorzystania w innym ciele lub rzeczywistości wirtualnej. Takie biologiczne wi-fi.
Tylko po prostu naukowcy jeszcze tego nie odkryli, nawet nie szukali, a nawet nie wiedzą jakie standardy komunikacyjne i jakie fale wchodzą w grę. Nie znając tych fal i stosowanego sposobu modulacji oraz kodowania nie potrafią ani ich odczytać, ani nawet wykryć.

Ludzie tego nie dostrzegają w sobie, czyli mają coś podobnego do wbudowanego firewalla. Strzępki informacji trafiają do nieświadomych części mózgu, jednak już nie przenikają do świadomości. Inaczej człowiek byłby wszechwiedzący, wszechczujący, znałby myśli każdej żywej istoty, co byłoby zresztą zbyt męczące. Poza tym zdolność przetwarzania mózgu nie pozwoliłaby przeanalizować takiej ilości informacji. Tylko czasem przesączają się ich fragmenty przez tę barierę.
Istnieje sposób odczucia owej wszechwiedzy - w chwili zaprzestania myślenia pojawia się poczucie wszechwiedzy i wszechzrozumienia, jednak po chwili ono zanika gdy mózg wznawia działalność. Człowiek wie, że coś wiedział, ale już nie pamięta co. To podobne do snu, gdy w chwili przebudzenia zapomina się jego treść.
Może sny to efekt podłączenia do wirtualnej rzeczywistości za pośrednictwem owej sieci, wszechświatowego odpowiednika Internetu?