wtorek, 18 września 2018

Internet a prawda

Internet od samego początku jest światem wirtualnym, czy też raczej potencjalnie nieskończoną ilością światów wirtualnych, w którym każdy może być każdym. Może być medium komunikacyjnym między znajomymi, albo w firmie, wtedy następuje styk świata wirtualnego z rzeczywistym, ale cała reszta to alternatywne światy wirtualne.
Więc pojęcie "prawda" może się odnosić do jednego z takich światów wirtualnych, ale niekoniecznie do świata rzeczywistego istniejącego poza internetem.

Po początkowej fazie rozwoju internetu zaczęli wnikać do niego ludzie, którzy nie rozumieją jego natury. I czasem się gubią, biorąc wirtualną rzeczywistość jako prawdziwą rzeczywistość.

Inaczej mówiąc, to taki rodzaj gry komputerowej, dużej ilości gier komputerowych i wiele z nich ma tyle samo wspólnego z rzeczywistością, co gra komputerowa. Nie można wierzyć we wszystko i brać to za rzeczywistość pozainternetową.

Więc z internetem jest wszystko w porządku, tylko ludzie nie wiedzą co to.
Nawet kiedyś proponowałem, jak jeszcze Donald Tusk rządził, by do wnętrza internetu opracować zupełnie oddzielne przepisy, ze względu na zupełnie inną specyfikę tego świata w porównaniu ze światem rzeczywistym, ale zupełnie nie rozumiał o co chodzi.
Nie można stosować zasad i praw świata realnego do czegoś, co w zasadzie jest wnętrzem gry komputerowej.

Nawet jeszcze w latach dziewięćdziesiątych powstał język programowania stron VRML, umożliwiający tworzenie trójwymiarowych obiektów, ale po pewnym czasie umarł śmiercią naturalną.

Apple kiedyś oferowało taki świat (to nie był jeszcze internet, coś przed nim), tam były trójwymiarowe budynki, ulice, chodniki, parki itd., ludzie tam się spotykali i rozmawiali ze sobą. Później Apple to zamknęło, bo koszty serwerów były zbyt wysokie, przez co przychody z abonamentów użytkowników nie generowały zysków.

Było takie trójwymiarowe Miasto Plusa (sieci komórkowej) w Polsce.

Nadal jest Second Life, trójwymiarowe światy.

To, że na przykład na Facebooku wszystko jest płaskie, a zamiast awatarów są fotografie, wcale nie oznacza, że to nie jest taki świat wirtualny, taka gra. Płaskość wynika tylko z wygody użytkowników, z łatwości korzystania, trójwymiarowy świat jest nieco trudniejszy do poruszania się i najlepiej wymaga specjalnego sprzętu. Ale to nadal połączone ze sobą wirtualne światy.