sobota, 17 lipca 2010

Moralność a seksualność

W końcu odbyła się ta parada homoseksualistów. Nie poradziła nawet kontrdemonstracja z krzyżem, modlitwą i kamieniami. W Rydzykowym radiu jak zwykle straszyli - tym razem upadkiem moralnym w Europie, co doprowadzi do jej zniszczenia, podobnie jak Cesarstwa Rzymskiego.

Coś fakty mi się nie zgadzają. Cesarstwo Rzymskie upadło, owszem, ale niedługo po tym, jak cesarz Konstantyn utworzył Rzymski Kościół Katolicki (Powszechny), który wchłonął dotychczasowe gminy chrześcijańskie z całego imperium, czy tego chciały czy nie, a religia katolicka stała się oficjalną religią państwową.

Tak na logikę - gdyby Bóg opisany w Biblii był przeciwny seksowi, to wymyśliłby inny sposób rozmnażania się, np. przez pączkowanie lub samorództwo. A tak to codziennie musi oglądać najbardziej wymyślne zaloty ludzi oraz zwierząt.
Pewnie jak zwykle Kościół uważa, że wie lepiej, a jego Bóg się pomylił.

W Starym Testamencie Żyd, który pojął za żonę młodą kobietę, miał być przez rok zwolniony z wszelkich prac, by mógł się nią nacieszyć. Co prawda homoseksualizm miał być karany śmiercią (tamte zakazy zapobiegały przejmowaniu zwyczajów od barbarzyńskich ludów), ale już Koran traktuje sprawę znacznie łagodniej. Można w tym znaleźć analogię z wychowywaniem dziecka - jak jest małe i głupie to ma zakazane niemal wszystko, jednak wraz z dorastaniem dozwolone jest coraz więcej, aż w końcu może samo decydować o swoim życiu.

Ówczesne zakazy miały zapewne inne cele niż "moralność". Nietrudno się domyśleć jakie - zapobieganie niechcianym ciążom, mieszaniu się z ludami o barbarzyńskich obyczajach oraz epidemiom chorób wenerycznych. Współcześnie istnieją nieco inne warunki, nie ma jednego cywilizowanego ludu otoczonego zewsząd dzikusami, pojawiły się środki antykoncepcyjne oraz leki, zmieniły się warunki życia.

Czyli seksualność w żadnym wypadku nie jest związana z moralnością, to dziedziny zupełnie niezależne. Lecz brak szacunku do drugiego człowieka, agresja i przemoc fizyczna, to jak najbardziej zachowania, które powinny być zaliczane do niemoralnych. Nic nie usprawiedliwia agresji, oprócz obrony przed agresją.

Natomiast strach przed odmiennością jako taką to cecha dzikusów, przez którą nie mogą się rozwijać. Wśród cywilizowanych ludzi zasada jest prosta: póki sąsiad nie próbuje zamordować, to niech sobie żyje w spokoju jak mu się podoba, są ważniejsze sprawy do przejmowania się.

Kto wie, może któryś z tych rzekomo "zdemoralizowanych" homoseksualistów odkryje lek na raka albo nowe źródło energii, bo miał nadmiar czasu z powodu nie poświęcania go modlitwie, na dodatek na pomysł wpadnie w chwili rozkoszy z partnerem tej samej płci? (pomysły ZAWSZE pojawiają się w chwili olśnienia, jakby były przekazywane z zewnątrz). Ten przykład obrazuje, jakie zło kryje się w niszczeniu odmienności. Kreatywni ludzie z zasady czymś różnią się od pozostałych, lecz to oni ciągną świat do przodu.

Brak komentarzy: