środa, 7 lipca 2010

Królowie ludzi

Przywódcami ludzi a nie ziemi byli niektórzy władcy z rodu Dawida, w tym Jezus (obmywający stopy swoim apostołom podczas Ostatniej Wieczerzy), ich potomkowie, czyli desposyni (spadkobiercy Pana), Merowingowie, szkocka rodzina królewska Stewartów. Na Bliskim Wschodzie żyją potomkowie córki Mahometa (nie miał synów), gdzie rozstrzygają spory pomiędzy pomiędzy zwaśnionymi wioskami w Afganistanie (zwolennicy ich władzy politycznej i duchowej to szyici, natomiast sunnici przywiązują wagę tylko do słów Koranu).
Cyganie również mają swoich królów bez ziemi.

Król ludzi to ktoś, kto nigdy się nie wywyższa, do kogo każdy może się zwrócić ze swoim problemem, kto stara się być bezstronny i sprawiedliwie rozstrzygać spory.
W przypadku państwowości, przyziemną funkcję administracji krajem sprawują urzędnicy (wezyr, majordomus), natomiast król jest najwyższym sędzią, do którego mogą odwołać się jego poddani, a w przypadku wojny dowodzi wojskiem.

Dalekim echem tej koncepcji są współczesne ustroje, gdzie krajem rządzi rząd, a prezydent (czyli wybieralny władca) pełni funkcje reprezentacyjne, ma prawo weta wobec ustaw oraz prawo łaski dla skazanych.

---dodane---

Tą ideę Króla Ludzi widać w postępowaniu Jahwe - najwyższy autorytet oraz sędzia, brak osobistego sprawowania władzy (lub co najwyżej przez swoich namiestników). Wspominam o tym, gdyż dobre pomysły warto u innych podpatrywać.

Brak komentarzy: