piątek, 16 lipca 2010

Jak zdemaskować głupiego polityka?

Wiedza, wygląd, zachowanie i sposób mówienia nie są wyznacznikami inteligencji, gdyż można ich się nauczyć, wyćwiczyć. Są czymś nabytym.

Natomiast inteligencja to głównie umiejętność przewidywania rozwoju wypadków i podejmowania na tej podstawie optymalnych decyzji. Głupi nie potrafi z góry dostrzegać skutków własnych decyzji. Ale może kiedy indziej to wyjaśnię. Teraz podam kilka przykładów.

Choćby planowana parada homoseksualistów. Głupi polityk na wieść o tym myśli sobie: "co się stanie?!". Skoro wcześniej coś takiego nie miało miejsca, to nie wie, do czego to doprowadzi, wpada w panikę. Podejrzewa najgorsze i stara się to powstrzymać. Ale oczywiście nic złego się nie stanie, przecież homoseksualiści nie wymachują siekierami. Połażą sobie, zmęczą się i rozejdą do domów. Niektórzy Warszawiacy będą mieć widowisko, lecz większość ma inne sprawy na głowie i nawet nie zwróci uwagi. Mieszkańcy dużych miast są przyzwyczajeni do różnorodności ludzi.

Innym przykładem jest podejście do Internetu. W państwach o ustroju totalitarnym, których władze nie grzeszą intelektem, próbuje się za wszelką cenę kontrolować to medium. Idioci u władzy nie są w stanie przewidzieć, do czego może doprowadzić swoboda wymiany informacji, boją się. Niestety, czasem takie podejście pojawia się również w państwach demokratycznych. Jednak przykład kilkunastu lat nieskrępowanego rozwoju Internetu pokazuje, że nic złego się nie dzieje, świat nie pogrążył się w chaosie. Owszem, z Internetem są związane pewne zagrożenia dla jego użytkowników, lecz można nauczyć się bezpiecznie z niego korzystać. W Stanach Zjednoczonych władze znalazły skuteczny sposób radzenia sobie z niewygodnymi informacjami - po prostu ignorują je, jak gdyby nigdy się nie pojawiły. Przecież wszyscy wiedzą, że w Internecie każdy może zamieścić dowolną głupotę, nie ma sensu się przejmować.

Podsumowując, głupi polityk charakteryzuje się niechęcią do zmian, do nowych idei, często maskowaną pod płaszczykiem "tradycyjnych wartości", "silnej władzy", "praworządności" (zresztą selektywnej), "porządku" oraz "patriotyzmu". Pozornie nie ma w tym nic złego, lecz tacy ludzie są o tyle szkodliwi, iż próbują powstrzymywać zmiany, z którymi sobie przecież nie radzą, co prowadzi do konfliktów i nieszczęść.

Podstawową cechą i sensem istnienia Wszechświata jest Przemiana. Nie powstrzyma się jej, tak jak nie zatrzyma się wschodów i zachodów Słońca. Można się w nią włączyć i patrzeć w przyszłość, albo cierpieć próbując zatrzymać przeszłość. Przyszłość zawsze nadejdzie, a przeszłość nigdy nie wraca. Tylko inteligencja może pomóc uporać się z nowymi wyzwaniami, nie modlitwa.

Brak komentarzy: