poniedziałek, 6 września 2010

Teoria grawitacji

Zauważyłem, że niektóre osoby nie od razu załapują, o co chodzi w tej teorii grawitacji. Więc chyba ja niezbyt jasno to przedstawiam. Może na wszelki wypadek parę słów wyjaśnienia.
Atomy to wirujące masy, zbudowane z ładunków elektrycznych. W uproszczeniu, przypominają np. obracające koło w samochodzie (z tym, że koła są raczej płaskie, a atomy bardziej kuliste). Kiedy obracające się koło jest niewyważone (nierównomierny rozkład masy lub zniekształcenie geometryczne), to powstają siły. Analogicznie jest z atomami.
A atom da się zniekształcić przy pomocy pulsujących pól elektrycznych (zjawisko elektrograwitacji) lub magnetycznych, ale w odróżnieniu od koła to zniekształcenie nie lata po obwodzie, tylko będzie w jednym kierunku. I o to chodzi, bo siła podziała w jednym kierunku.
Bezwładność. Atom jest wirującą masą, czym przypomina żyroskop. I tak jak żyroskop "sprzeciwia się" przesunięciu.
Grawitacja. Nie trzeba sięgać do historycznej koncepcji eteru, nawet według uznanej teorii względności masy wywołują tzw. "zakrzywienie czasoprzestrzeni", czyli pewien gradient przestrzeni. Atom ma rozmiary w przestrzeni, więc znajdzie się w tym gradiencie i nastąpi jego zniekształcenie. Wynik tego - jak wyżej.

Zniekształcenie atomów wynikające z teorii względności jest minimalne w porównaniu do możliwego do uzyskania dzięki polom elektromagnetycznym.
---dodane---
Tony Cuthbert chciał przyspieszać elektrony przy pomocy pulsujących mikrofal lub lasera. Tor ruchu elektronu można również zniekształcać przy pomocy prostopadle działającego pola magnetycznego, ze względów konstrukcyjnych to nawet wygodniejsze.

Brak komentarzy: