Kolejna grupa (tym razem już inna) domaga się koronacji Jezusa na króla Polski. Pomysł ciekawy, ale nasuwa mi się pytanie - w jaki sposób zostanie potwierdzona tożsamość Jezusa, gdyby jednak zechciał przybyć i objąć należny mu tron? Takie kwestie muszą zostać rozstrzygnięte przed zmianą ustroju z demokracji na monarchę, są bardzo istotne gdyż przepisy nie mogą powoływać się na wiarę w gusła. Sukcesja tronu to ważna sprawa, inaczej dojdzie do chaosu. Podobno sam Jezus jest nieśmiertelny, ale to nie ma znaczenia, dopóki się nie ujawni, to wedle standardów prawa musi zostać uznany za zmarłego (do tego wystarczy 10 lat niedawania znaku życia, a minęło już blisko dwa tysiąclecia). W takim przypadku tron dziedziczą spadkobiercy. Ostatnio oficjalnie się ujawnili - po nieudanym powstaniu żydowskim i zniszczeniu świątyni Jerozolimskiej dali początek Merowingom we Francji i Stewartom w Szkocji, a potomkowie tych rodów żyją po dziś dzień.
Koronacja Jezusa paradoksalnie ograniczyłaby również wpływ Kościoła w kraju. Otóż, jeżeli mają jakieś dokumenty potwierdzające pełnomocnictwo do reprezentowania Jezusa, to niech ujawnią!
To bardzo mało prawdopodobne, gdyż Kościół Katolicki powstał na polecenie cesarza Konstantyna z jednej z wielu gmin chrześcijańskich, leżących wokół Morza Śródziemnego. Chociaż to nie jest pewne, ponieważ dowody wskazują na sfałszowanie tzw. "Donacji Konstantyna". Kościół powołuje się również na dwóch Apostołów, przemilczając działalność pozostałej dziesiątki. Nawet, wbrew legendzie, pierwszym papieżem nie był św. Piotr, za Jego życia Rzym miał już biskupa. Po upadku Zachodniego Imperium Rzymskiego Kościół zawarł przymierze z Merowingami, ale ich zdradził, niemal wszystkich wymordował (czyli Kościół, nie chcąc dzielić się władzą, obrócił się przeciwko rodzinie Chrystusa, którego kazał ludowi czcić jako Boga!), a na tron posadził ich majordomusa Pepina z Heristalu, który dał początek dynastii Karolingów, a historia rządów poprzedników została sfałszowana. Merowingowie preferowali rozwiązania pokojowe, kierowali się szacunkiem dla każdego człowieka oraz sprawiedliwością, małe hokus-pokus i są określani jako "władcy słabi oraz nieudolni".
Czyli lepszymi referencjami mógłby pochwalić się Kościół Prawosławny.
Przedstawione informacje są znane osobom zainteresowanym tematyką, stąd niechęć Europy do powoływania się na "wartości chrześcijańskie" (w domyśle - na zdanie dostojników kościelnych). Organem doradczym Parlamentu Europejskiego jest Europejska Rada Książąt, skupiająca przedstawicieli trzydziestu trzech europejskich domów panujących.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz