sobota, 3 kwietnia 2010

Chronowizor

W latach 60-tych XX wieku benedyktyn, ojciec Pelegrino Ernetti, skonstruował urządzenie służące do rekonstrukcji zdarzeń z przeszłości w postaci dźwięków i trójwymiarowych obrazów.

Francois Brune, który znał zakonnika osobiście, opisał wyniki swoich poszukiwań we właśnie wydanej książce "Chronowizor - urządzenie do badania przeszłości" (Le chronoviseur). Oto jedyny opis, jaki uzyskał od konstruktora:
"Nic ci to nie da, ale mogę bez większego ryzyka zaspokoić twoją ciekawość. Aparat składa się z trzech części. Pierwszą stanowią liczne, połączone ze sobą anteny, wykonane ze stopów zawierających wszystkie metale, zdolne wychwytywać wszelkie długości fal. Druga część to selektor pracujący z prędkością światła. Można go ustawić - w swoistym obwodzie zamkniętym - na wybranej osobie, dacie i miejscu. Dzięki temu urządzenie śledzi później tego człowieka przez cały czas. Trzecią częścią jest po prostu aparat umożliwiający rejestrowanie uzyskanych obrazów i dźwięków."

Urządzenie zostało zdemontowane na polecenie Watykanu. Nie są znane dalsze szczegóły konstrukcyjne, nie przetrwały jakiekolwiek inne opisy, rysunki czy fotografie.
Prawdopodobnie do wyświetlania obrazów służył rodzaj kulistej komory mgłowej. Można było obserwować dane zdarzenie z dowolnego punktu widzenia (perspektywy), nie tylko rozgrywające się w przeszłości czy w dużej odległości, ale nawet w najbardziej prawdopodobnej przyszłości. Obraz nie był zbyt wyraźny.

Ów przykład pokazuje, jaki potencjał tkwi jeszcze w technice. I niebezpieczeństwo, kiedy dostanie się w niepowołane ręce. Tego typu urządzenia są bardzo proste konstrukcyjnie, a dają niesamowite możliwości. Cóż, wystarczająco zaawansowana technika nie różni się od magii.

Koncepcja "pamięci Wszechświata" pojawiła się już tysiące lat temu w hinduskich Wedach, zwana była Kroniką Akaszy. Biblia i Koran również wspominają o księdze, w której wszytko jest zapisane.
Współcześnie występuje w niektórych teoriach dotyczących fizyki kwantowej oraz biofizyki. Według nich mózg nie zapamiętuje informacji w postaci połączeń sieci neuronowej, lecz jest rodzajem przekaźnika, zapisującego w polu kwantowym informacje przyjmujące postać wzorów interferencyjnych fal. Badania udowodniły, że wspomnienia nie są umiejscowione w konkretnych partiach mózgu.
Teorie te wyjaśniają również przeżycia w stanie śmierci klinicznej, polegające na obserwowaniu swojego ciała z zewnątrz oraz wydarzeń w sąsiednich pomieszczeniach. Otóż to nie żaden duszek fruwa sobie wokół, tylko mózg przestając funkcjonować uzyskuje dostęp do informacji zapisanych w polu kwantowym. Dzięki jego holograficznym właściwościom i zjawisku nielokalności nawet najmniejszy obszar przestrzeni (próżni) zawiera informacje o całości Wszechświata.
Natomiast w buddyzmie warunkiem koniecznym do oświecenia jest oczyszczenie umysłu z wszelkich myśli.

1 komentarz:

yogin pisze...

Wiem, dlaczego chronowizor został rozmontowany ponieważ dzięki niemu
zostały by odtworzone prawdziwe nauki
Jezusa i można by je porównać z tą zmanipulowaną wersją zwaną Nowym Testamentem