niedziela, 4 kwietnia 2010

Fizyka podróży międzygwiezdnych

Możliwość pokonywania odległości międzygwiezdnych w czasie liczonym w sekundach wynika ze znanych od dziesięcioleci praw fizyki kwantowej. Na świecie najwyraźniej naukowcy mają problem w połączeniu ich ze sobą, w Polsce jest jeszcze gorzej, często w ogóle nie znają tych praw.

Oto one:
1) Generowanie materii z pola kwantowego (tzw. próżni). Cząsteczki subatomowe nie powstały dawno temu raz na zawsze, one są ciągle podtrzymywane w istnieniu przy pomocy energii punktu zerowego.
2) Brak tożsamości cząsteczek subatomowych. Chodzi o to, że w układzie można dowolną z cząsteczek subatomowych zastąpić inną cząsteczką tego samego typu, wtedy stan układu się nie zmieni. Czyli cząsteczki subatomowe tego samego typu są identyczne ze sobą.
3) Zjawisko nielokalności pola kwantowego. Znane jest doświadczenie z "bliźniaczymi elektronami" - kiedy jeden z nich podlega jakiemuś wpływowi, w tym samym czasie reagują obydwa, niezależnie od dzielącej je odległości. Mamy tu do czynienia z transmisją informacji z nieskończoną szybkością. Wynika to z tego, że na pewnym poziomie (wymiarze) odległości nie istnieją, wszystko znajduje się tak jakby w jednym miejscu.

Można by powiedzieć, że dotyczy to tylko cząsteczek subatomowych, w makroświecie to nie działa. Ale przecież nie ma powodu, by nie działało, właściwości obiektu (np. statku kosmicznego) są sumą właściwości cząsteczek składowych.

Pojawiają się koncepcje dotyczące "teleportacji" cząsteczek subatomowych, są już przeprowadzone pierwsze eksperymenty udowadniające taką możliwość. Naukowcy jak zwykle coś pokręcili i uważają, że aby teleportować duży obiekt należy rozłożyć go na cząsteczki i teleportować każdą z osobna, a później złożyć je ze sobą. To już było pokazane w filmach "StarTrek". W praktyce rozłożenie obiektu na cząsteczki a później złożenie go jest trochę skomplikowane, na tyle by nigdy się nie udało.

Jakoś nikt nie wpadł na oczywisty pomysł, że można w ten sposób teleportować całość, pod warunkiem że będzie w czymś w rodzaju stanu koherentnego (spójnego), w rezonansie. Można to uzyskać dzięki działaniu odpowiednio ukształtowanego pola magnetycznego wysokiej częstotliwości.

---
Tak sobie tylko teoretyzuję.
Tego ani wielu innych eksperymentów przeprowadzić nie mogę, bo po prostu nie mam dostępu nawet do podstawowych przyrządów (te nieliczne które mam nie działają przy częstotliwościach mikrofalowych).
W Radomiu zostać nie mogę, bo tubylcy często nie wiedzą czym jest elektryczność i boją się Szatana (kto może wyjeżdża i tacy zostają), wyjechać też nie mogę, bo wszędzie obawiają się, że im zabiorę wszystkie miejsca pracy - w tym kraju o przyszłości człowieka decyduje miejsce urodzenia zapisane w dowodzie.
Dlatego tak często poruszam tematykę tych podróży, jak nie ma dokąd udać się w poziomie, zawsze zostaje kierunek pionowy.

---dodane 7 kwietnia 2010 roku---
W 2003 roku fizycy wierzyli, że nigdy nie uda się teleportować kompletnego atomu. W 2004 roku austriackim naukowcom z Uniwersytetu w Innsbrucku udało się teleportować atomy wapnia, natomiast naukowcy z National Institute of Standards and Technology w Boulder w Kolorado teleportowali atomy berylu.
Ostatnio usłyszałem o teleportacji promienia laserowego, ale nie znam szczegółów.
Wystarczy połączyć fakty, materię z właściwościami promienia lasera (koherencją) i już jest poszlaka do opracowania teleportacji dużych obiektów.
Już Louis de Broglie odkrył, że materia jest falą.

Brak komentarzy: