sobota, 19 marca 2011

Iran zbudował UFO ?!

Wczoraj władze Iranu ogłosiły, że ich naukowcy zbudowali pierwszy ziemski latający spodek. Informację podał serwis dailymail.co.uk, a za nim onet.pl.
Na razie szczegóły nie są znane, wiadomo tylko że ma nazwę "Saturn", na pokładzie GPS-a i kamerę HD, oraz niewielkie rozmiary umożliwiające lot w pomieszczeniach zamkniętych (prawdopodobnie bezzałogowy).

Ciekaw jestem dalszych szczegółów. Zdalnie sterowany samolot można kupić w każdym sklepie z modelami, więc to nie byłby powód do rozgłaszania. Napęd rakietowy odpada z racji niewielkich wymiarów pojazdu. Może to coś jest napędzane wirnikami zasilanymi silnikami elektrycznymi, ale podobne konstrukcje też są dostępne w sklepach z zabawkami, np. WowWee Bladestar.

Być może Irańczycy skorzystali z mojego pomysłu napędu elektromagnetycznego. Nie ujawniałem wszystkich szczegółów technicznych, ale pół roku to aż nadto do skonstruowania prototypu. Konstrukcja byłaby banalna, o zaawansowaniu zabawki, do budowy demonstracyjnego modelu potrzeba m.in. trochę materiału magnetorefleksyjnego (np. grafitu), drutu i generator funkcyjny stanowiący wyposażenie każdego laboratorium elektronicznego.

Moje podejrzenia nie są bezpodstawne, gdyż w ciągu ostatniego półrocza blog był wielokrotnie odwiedzany z terenu Iranu. Choć raczej stawiałem na Chińczyków (najczęstsze kraje w statystykach to: Polska, Stany Zjednoczone, Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Irlandia, Rosja, Holandia, Ukraina, Australia, Japonia, Korea Południowa, Malezja, Tajlandia, Dania, Holandia).

Jeśli to mój pomysł, to oczywiście można z niego korzystać bez ograniczeń (po to opublikowałem), jedynie proszę o niepomijanie mojego wkładu, oraz brytyjskiego wynalazcy Tony'ego Cuthberta (jego pomysłem była idea zniekształcania orbit elektronów) oraz dr Jana Pająka (wiele pomysłów związanych z magnokraftem okazało się bardzo przydatnych). Bo coś nie wydaje mi się, aby Irańczycy opanowali konstrukcję komory oscylacyjnej magnokraftu, zresztą model byłby zbyt mały. Innych możliwości technicznych nie widzę, chyba że to kopia konstrukcji Johna Searla, lecz wtedy potwierdziłoby to prawdziwość jego twierdzeń, nie było by też podstaw do twierdzenia, że to pierwsza tego typu konstrukcja.

To byłaby ciekawa ironia losu, gdyż pomysł zgłaszałem do pewnego konkursu i zero zainteresowania, ostatnio wziąłem sprawy w swoje ręce i próbuję pisać pracę dyplomową na temat budowy stanowiska pomiarowego do badania tegoż pędnika, ale jest problem ze znalezieniem promotora.

Brak komentarzy: