W książce "Elektroniczna technika obliczeniowa" Krzysztofa Sapiechy z 1981 roku jest opisany przykład takiego algorytmu:
1) Sprawdź, czy nie nadszedł koniec pracy; jeżeli tak, to przejdź do czynności (7), jeśli nie, to przejdź do czynności (2).
2) Sprawdź, czy jest kierownik; jeżeli tak, to przejdź do czynności (3), jeżeli nie, to przejdź do czynności (6).
3) Sprawdź, czy jest interesant; jeżeli tak, to przejdź do czynności (4), jeżeli nie, to przejdź do czynności (5).
4) Wysłuchaj interesanta; poleć poleć interesantowi załatwić dodatkowe zaświadczenie; wykonaj ponownie czynność (1).
5) Popatrz w akta; pomyśl, co byś uczynił z wygranym milionem; przejdź ponownie do czynności (1).
6) Wyjdź z pokoju na pogawędkę, a po powrocie wykonaj ponownie czynność (1).
7) Idź do domu.
Komputery to maszyny cyfrowe (matematyczne), nie robią niczego innego, jak tylko pobierają dane wejściowe, które przetwarzają według algorytmów zapisanych w programie.
Algorytm to przepis podający w skończonej liczbie kroków, w sposób jednoznaczny i kompletny, rozwiązanie określonego problemu.
2 komentarze:
"W latach siedemdziesiątych prognozowano, że ludzie wykonujący powtarzalne czynności, jak robotnicy i urzędnicy, mogą zostać zastąpieni przez automaty.
W książce "Elektroniczna technika obliczeniowa" Krzysztofa Sapiechy z 1981 roku."- tak więc tutaj autor bloga całkowicie nie dostrzega zmian. Książka powstała w latach 80 tych kiedy dogorywał socjalizm i praca urzędnika polegała na kartkowaniu zeszytu. Do całej pracy wystarczyło znać 2-3 akty prawne po 2-3 strony + jakieś przepisy wykonawcze, zaś decyzja lub zaświadczenie zajmowały średni jedną kartkę formatu A4 i nikt się nie skarżył. Praca w przedsiębiorstwach w w licznych przypadkach polegała na kombinowaniu bo w takich kombinatach było właśnie ukryte bezrobocie. Dziś średnio jedna decyzja posiada 7-10 stron uzasadnienia zaś biurokracja rośnie w tępie postępującym każdego roku, gdyż po roku średnio ilość informacji w systemach (czy to medycznych czy technicznych)podwaja się
Ale od tego czasu wielu urzędników nie zauważyło zmian ustrojowych. Pracują jak dawniej, czyli obijają się.
Prześlij komentarz