środa, 5 maja 2010

Spęczniała Ziemia

Obok teorii płyt tektonicznych Alfreda Wegenera istnieje inne wyjaśnienie rozchodzenia się kontynentów, czyli teoria ekspandującej Ziemi. W zasadzie dowody świadczyłyby na korzyść tej drugiej teorii, jednak ma ona drobny mankament - nie wyjaśnia, skąd bierze się dodatkowa materia.

We wpisie o kataklizmie i potopie przedstawiłem sugestię, że ta dodatkowa materia wzięła się z obiektów kosmicznych, które uderzyły w Ziemię kilka tysięcy lat temu. Czyli kontynenty nie oddalały się powoli, lecz początkowo bardzo szybko. Energia wyzwolona w chwili uderzenia i tarcia przy ruchu płyt tektonicznych spowodowała uplastycznienie skał i wypiętrzenie się gór.

Co ciekawe, w Koranie znalazłem właśnie takie wyjaśnienie formowania się gór:

"On jest Tym, który rozszerzył ziemię i uczynił na niej góry i rzeki, a ze wszystkich rodzajów owoców uczynił na niej dwie płci. On powoduje, że noc zakrywa dzień. Zaprawdę, w tym są znaki dla ludu, który się zastanawia."
(rozdz.13, cz.13, werset 4)

"I ziemię rozciągnęliśmy i umieściliśmy na niej potężne góry i uczyniliśmy, że każda rzecz wzrasta tam we właściwej ilości.
I stworzyliśmy tam dla was warunki życia, jak i dla wszystkich tych, którym wy nie dajecie.
I nie ma takiej rzeczy, nad której ilością nie sprawowalibyśmy pieczy. A nie zsyłamy tego, chyba że w określonej ilości.
I zsyłamy zapładniające wiatry, a potem wodę z chmur, później zaś dajemy wam ją do picia - natomiast wy sami nie moglibyście jej przechowywać.
I zaiste, to My dajemy życie i My powodujemy śmierć. I to My jesteśmy jedynym Dziedzicem wszystkiego.
"
(rozdz.15, cz.14, wersety 20-24)

"Czyż niewierni nie widzą, że niebiosa i ziemia były ściśniętą masą, którą My później otworzyliśmy? Z wody zaś uczyniliśmy wszelką żywą istotę. Czyż zatem nie uwierzą?
I umieściliśmy na ziemi mocne góry, aby ona nie drżała wraz z nimi, i uczyniliśmy na niej szerokie drogi, aby mogli być dobrze prowadzeni.
Niebo uczyniliśmy dachem dobrze zabezpieczonym, a mimo to oni odwracają się od jego Znaków.
"
(rozdz.21, cz.17, wersety 31-33)

Taką ciekawostkę stanowi Amazonka. Otóż rzeka ta wypływała w Afryce (!) i płynęła na zachód (potwierdzają to radarowe pomiary z orbity), kończyła się w Pacyfiku. Po rozdzieleniu się kontynentów Ameryka Południowa przechyliła się, podniosło się zachodnie wybrzeże a opuściło wschodnie, Amazonka zmieniła swój kierunek. Natomiast Afryka zaczęła pokrywać się pustynią. To nie działo się miliony lat temu, gdyż Tiahuanaco w Andach z portu morskiego stało się miastem leżącym 3810 metrów nad poziomem morza.

Brak komentarzy: