sobota, 16 sierpnia 2008

Żywioły

W alchemicznej książce Oronce'a FineDe Mundi Sphaera” z roku pańskiego 1542 znalazłem taki oto rysunek (rys.1):



Ukazuje on główne sfery wokół Ziemi.
Ziemia i morze symbolizują żywioły Ziemi i Wody, zachmurzona sfera to żywioł Powietrza, wokół znajduje się żywioł Ognia, który otacza i zapewnia bezpieczeństwo sferze ziemskiej.
Chwileczkę... coś tu jest nie tak jak powinno.
Warstwę ognia, która otacza Ziemię, odkryto dopiero w początkach XXw. To jonosfera, zjonizowana warstwa atmosfery. Odbija krótkie (do 25MHz) fale radiowe i umożliwia globalną radiokomunikację. Z drugiej strony, wraz z magnetosferą, chroni Ziemię przed naładowanymi cząstkami wysyłanymi przez Słońce.
Ma temperaturę kilku tysięcy stopni, więc początkowo uważano, że ludzie nigdy nie zdołają wydostać się poza Ziemię. Ale w praniu okazało się, że przecież powietrze na tych wysokościach jest tak rozrzedzone, iż prędzej coś zamarznie niż spłonie.
Nasuwa się pytanie- skąd u diabła średniowieczni alchemicy wiedzieli o jonosferze?
Nie wiem, nie będę spekulował.

Ten rysunek naprowadził mnie na inny pomysł.
Otóż „żywioły” to nic innego jak stany skupienia materii. Jest ich pięć:

1) Ziemia, czyli ciało stałe. Litosfera planety. Izolator.
2) Woda, czyli ciecz. Rzeki, morza i oceany. Przewodnik elektryczności.
3) Wiatr, czyli gaz, atmosfera, powietrze. Izolator.
4) Ogień, czyli plazma, litosfera. Przewodnik.
5) Piąty żywioł, czyli pierwotna energia, próżnia fizyczna. Izolator.

Jądro Ziemi jest głównie z metalu, czyli przewodnik. Płaszcz to stopiona skała, izolator. Litosfera zawiera wodę, przewodnik.
Czyli Ziemia jest formą sferycznego kondensatora, którego warstwy naładowane są ogromnymi ładunkami elektrycznymi. Przypomina akumulator orgonu Reicha. Obecność pola elektrycznego przyspiesza powstawanie biostruktur Kalinienki.
Ziemia jest jedyną żywą planetą w Układzie Słonecznym.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Faktycznie superkondensator, który umożliwia życie. A moze coś o teorii ewolucji napiszesz? JAk kondensator wpływa na ewoluowanie gatunków i pojawianie sie nowych? Chociaż chwila. Czy wogóle są gdzieś jakieś nowe gatunki. Czy obecne wogóle ewoluują? Czemu tak a nie inaczej. Czy człowiek jako stwór nbienaturalny bogów ewoluuje. Fizycznie i psychicznie?
Bo chyba nie, nie widziałem żadnych mutantów.

Anonimowy pisze...

możliwe że dzisiejsi "mutanci" to ludzie zmutowani już nie na poziomie fizycznym- a tam gdzie jesteśmy najbardziej zacofani- na poziomie mentalnym, mówię tu o ludziach , którzy podobno posiadają umiejętności telekinezy, telepatii a także wiele innych zaprzeczanych przez naukowców i religie. a także o ludziach o umysłach bardziej "otwartych" na inne postrzeganie rzeczywistości. Takich ludzi możemy nazwać właśnie mutantami... taka moja teoria... prince