niedziela, 27 kwietnia 2008

Ptasie zabobony

W 1948r. B.F.Skinner z Indiana University przeprowadził badania nad przesądami u gołębi.
Gołębie umieszczono w klatce i co 15 sekund automat dostarczał im porcję karmy. Po kilku minutach u gołębi wykształciły się różne rytuały, w zależności od zachowania ptaka podczas podawania pierwszych ziaren- takie jak chodzenie w kółko, poruszanie głową w górę i w dół, itp. Ptaki swoim zachowaniem chciały ‘zaczarować’ pojawianie się ziaren i w ich mniemaniu udawało im się.
Brzmi znajomo? Ludzie także są podatni na przesądy i rytuały.
W 1987r. prof. Kiochi Ono z Uniwersytetu w Kioto przeprowadził podobny eksperyment, tym razem na ochotnikach. Urządzenie składało się z trzech dźwigni i wyświetlacza pokazującego liczbę punktów. Ochotnicy mieli za zadanie zdobyć jak największą ilość punktów, lecz wynik był z góry przesądzony, o czym nie wiedzieli.
U większości z nich pojawiły się różne ‘magiczne’ zachowania, jedna ze studentek „weszła na stół, żeby dotknąć wyświetlacza, i w tym momencie liczba punktów znowu wzrosła. Zaczęła więc dotykać innych miejsc, takich jak lampka kontrolna, ekran, śrubka przy ekranie i ściana. Kilka minut później punkt pojawił się na liczniku w chwili, gdy zeskoczyła na podłogę, wtedy przestała dotykać i zaczęła podskakiwać. Po paru podskokach zdobyła kolejny punkt, kiedy dotknęła sufitu butem trzymanym w dłoni. Skakała więc dalej, dotykając sufitu, przestała dopiero po 25 minutach- może z powodu zmęczenia”.

Przesądy definitywnie obalone. A może jednak z tą magią to coś jest na rzeczy?
Wiele poszlak sugeruje, że myśli mają niewielki wpływ na ‘zbiegi okoliczności’. Sztukę wpływania na los rozwijali dawniej różni czarownicy- szamani, druidzi, itp. Ale trzymali sekrety swojego fachu w tajemnicy, twierdząc że ludzie nie są jeszcze gotowi na taką wiedzę. Oczywiście chcieli też zachować wpływy w swoich społecznościach.
Niektóre z nich to rodzaj triku, jak choćby ten opowiedziany przez Wojciecha Cejrowskiego - myśliwi chcieli się od szamana dowiedzieć, jaka będzie pogoda podczas polowania. Kazał on upleść z trawy pierścień i wrzucić do wody. Przyglądał się, przyglądał, w końcu powiedział że będzie słonecznie. Po odejściu myśliwych zdradził on naszemu podróżnikowi sekret- pierścień zatrzymywał fale na powierzchni i w gładkim lustrze wody w środku odbijało się niebo.

Lecz są znane przypadki choćby śmiertelnych klątw czy zaklinania deszczu. Czarownicy na tysiąclecia przed psychologami wiedzieli, że umysł składa się z 3 części (dokładnie w takiej kolejności połączeń):
1) Świadomości dziennej (rozum);
2) Podświadomości (emocje i uczucia);
3) Nadświadomości (ducha [opiekuńczego]). Jest on poza ciałem fizycznym, w ‘tamtym świecie’, połączony z innymi bytami. Carl Gustaw Joung nazywał to ‘zbiorową nieświadomością’.

Według wiedzy tajemnej myśl, by się ziściła, powinna:
1) Wystąpić łącznie z jakimś bodźcem fizycznym (cielesnym). Może to być jakiś przedmiot (amulet) czy rytuał (choćby modlitwa), któremu przypisujemy irracjonalne znaczenie. Podświadomość wszystko interpretuje dosłownie, doznanie ułatwi przekazanie myśli z części świadomej poprzez podświadomość ku owej nadświadomości.
2) Być naładowana energią. Można sobie wyobrazić, że wpływa do organizmu razem z oddechem czy pożywieniem, wypływa wraz ze słowami.
Niektórzy naukowcy stanowczo zaprzeczają istnieniu owej energii, nie zdając sobie sprawy, że to jest to samo, co ‘próżnia fizyczna’ czy ‘pole kwantowe’. Atomy i cząstki subatomowe to uformowane w niej wiry.

Komuś o nastawieniu technicznym łatwiej sobie wyobrazić Wszechświat jako wielką maszynę. W tamtym świecie byłby ‘program sterujący’ maszyną.

Współczesna technika korzysta ze znanych praw przyrody. Kto wie, może kiedyś da się zbudować urządzenia, które lokalnie zmieniają ów program sterujący, czyli.. prawa przyrody.
Może gdzieś istnieją istoty, dla których takie możliwości są codziennością, jak dla nas elektryczność.

[Ostrzeżenie: ten wpis ma wyłącznie charakter informacyjny, nie instruktażowy! Praktykowanie magii bez odpowiedniego przygotowania i predyspozycji może zakończyć się tragicznie. To nie zabawa.]

Brak komentarzy: