środa, 23 grudnia 2009

Życie po życiu

Religie przywłaszczyły sobie fragmenty Księgi, każda twierdzi, że jest jedyna prawdziwa i ma monopol na reprezentowanie Boga na Ziemi (jakby On sam siebie nie mógł siebie reprezentować, przecież w czasach biblijnych zsyłał anioły), kuszą wizją wstąpienia do Raju po śmierci i kapłani wyciągają ręce z tacą.
Wizja wydaje się nieco nonsensowna - po co Bogu, kimkolwiek jest, kolekcjonowanie dobrych ludzi. Za życia mieliby się męczyć, by po śmierci poleniuchować, choć taka beztroska egzystencja zapewne by przebrzydła po paru stuleciach.
W Koranie znalazłem takie wyjaśnienie:
"Jeśli jednak chodzi o tych, którzy wierzą i spełniają dobre uczynki - a nie obarczamy żadnej duszy ponad jej możliwości - ci są mieszkańcami Niebios, w nich zamieszkają.
I usuniemy wszelkie rozgoryczenie, jakie znajduje się w ich sercach. Poniżej nich będą płynąć rzeki. I powiedzą: "Wszelka chwała należy się Allachowi, który doprowadził nas do tego Raju. A nie znaleźlibyśmy przewodnictwa, gdyby Allach nami nie kierował. Posłańcy Pańscy naprawdę głosili Prawdę". I zostanie im obwieszczone: "Oto Niebo, którego spadkobiercami zostaliście uczynieni w nagrodę za to, co czyniliście".
Mieszkańcy zaś Nieba zawołają do mieszkańców Piekła, mówiąc: "W istocie znaleźliśmy to, co Pan nasz obiecał nam, iż będzie prawdziwe. Czy i wy znaleźliście to, co Pan wasz obiecał wam jako prawdziwe?" Ci odpowiedzą: "Tak!" Wówczas głosiciel ogłosi pomiędzy nimi, mówiąc: "Przekleństwo Allacha spadło na grzeszników, którzy powstrzymują ludzi przed drogą Allacha i starają się ją utrudnić i którzy nie wierzą w Życie Przyszłe".
"
(rozdz.7, cz.8, wersety 43-46)

W tekście zostało wyraźnie użyte sformułowanie "spadkobiercami", czyli chodzi o odziedziczenie Niebios, Raju. Gdziekolwiek one tam w górze są.

Przypominam, że moje cytaty z Koranu nie mają nic wspólnego z Islamem ani jakąkolwiek inną zinstytucjonalizowaną religią. No, może trochę z ostatnim z Proroków - Raelem, ale o Nim nie wspominam, gdyż absolutnie nie mam zamiaru nikogo nawracać na cokolwiek. Nie o to chodzi, lecz o coś innego.
Przypominam również, że Allach to hebrajski Eloah, jedno z imion Boga. Kiedy potomkowie Jakuba-Izraela zaczęli przekręcać swoje Księgi i preparować nowe, to Bóg jak zapowiedział tak zrobił i znalazł sobie Proroka wśród potomków Izmaela, najstarszego syna Abrahama. A Izmaelici byli traktowani przez Żydów jako ludzie drugiej kategorii, wiec ich ubodła utrata monopolu na Proroków, niesnaski ciągną się przez stulecia.
Kościół Rzymski też nie może zaakceptować Koranu, gdyż Księga ta, obok Tory, potępia ustanawianie równych Bogu, czyli jakikolwiek kult obrazów, aniołów, świętych, Proroków czy Posłańców (w tym Jezusa). Ważne jest Przesłanie, a nie sama osoba Posłańca. Czyli Kościół wie lepiej od Boga, którego niby reprezentuje. Takie jaja to chyba tylko na Ziemi.

--- dodano 25 grudnia 2009 roku ---
Przypominam kontekst historyczny towarzyszący powstaniu Koranu. Dawniej Kościół Katolicki był zupełnie inną organizacją niż współcześnie. Sprzedaż odpustów i sfałszowanych relikwii był pokaźnym źródłem dochodu dla kleru, można było sobie kupić stanowisko biskupie, a styl życia oraz postępowanie kapłanów nijak nie odpowiadały ani temu, co głosili, ani Biblii. Aż wreszcie postulaty Lutra doprowadziły zarówno do protestackiego rozłamu, jak i odrodzenia się struktur Kościoła.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nic o tym temacie nie piszę bo musze to przemyśleć.

Anonimowy pisze...

Już przemyslałem. Otórz dostrzegam, że firma rezygnując ze sprzedazy kompów, w tym apple i przenosząc sie do internetu zbagatelizowala problem dodatkowych usług to jest np internetu droga radiową czy vi fi w okolicach radoma co doskoanale wykorzystuje np firma neto - sfera z radomia.
Tym samym nie nogła skorzystac z dofinasowania unijnego na liwkidacje barier w dostępie do internetu i budowe sieci

Rafał M. pisze...

Po pierwsze, dofinansowanie nie jest potrzebne.
Po drugie, były próby stworzenia bezprzewodowego dostępu do internetu, i to gdzieś od 2000 roku. Ostatecznie upadły, bo nikt nie wiedział, co to ten internet ani do czego komu potrzebny (statystyka: na kilka tysięcy mieszkańców kilkunastu uznało, że się przyda). Ludzie wiedzieli tylko to, co księża na ambonie im opowiedzieli - że kryją się w nim różne zbereźności. Zerowe zainteresowanie okolicznych gmin. Zerowe zainteresowanie pomocą w organizacji takiego przedsięwzięcia. Do tego trzeba by było zebrać zespół kilku osób, które nie boją się demonów zamieszkujących komputer (raz zostałem oblany wodą święconą na widok napisów o startujących demonach wyświetlanych podczas uruchamiania UNIXa).
Od połowy 2002 do 2006 roku działał hotspot, z logów wynikało, ze skorzystała z niego jedna osoba.

Anonimowy pisze...

własnie od księży trzeba było zacząć i ich błogoslawieństwa i dachów kosciołów i darmowego internetu w domu parafialnym anie. I to trzeba było unixa gdzie do nieba aniłki startuja a nie free bsd gdzie czerwone i czarne diabołki z widłamiu, to sie ciesz że to tylko swięcona woda była.
Gminy nie moga zastepowac w intenrcie prywatnych firm i sa na to jakowes wyroki, zeby gmniny nie właziły i nie zabierały chleba. W radomiu nie interesuje ludzi jakieś chot - spoty bo od rego to maja np kafejke teatralna gdzie mogą sboe z laptopem przy piwie, a tych co stac na kompa to przeważnie i na kablówke z netem. Ale ja o masztach a zntenami na internrt bez ograniczen coby ludzie pod radomiem nie musieli z takiego plusa czy ery kupować z ogranicznickiem do 2 czy 5 GB. ALe teraz weszła już neto -sfera i np maszt na dachu hotelu wsola i nie wiem czy i nie na kościele i sygnał szyfrowany i od 30 zł miesiecznie najwolniejszy internet radiowy