Amerykański fizyk
Frank Benford w 1938 roku odkrył ciekawą
prawidłowość występującą w przyrodzie (właściwie to odkrywcą był w 1881 roku
Simon Newcomb) - otóż jeśli weźmie się dowolny zbiór liczb opisujących zjawiska naturalne, to okaże się, że najwięcej z nich zaczyna się od jedynki. Wynika to z faktu, iż wiele procesów zmienia swoją wartość według krzywej ekwipotencjalnej (gdyż logarytm rośnie liniowo).
Poszczególne cyfry występują z następującą częstotliwością:
- 30,1%
- 17,6%
- 12,5%
- 9,7%
- 7,9%
- 6,7%
- 5,8%
- 5,1%
- 4,6%
Kiedy ktoś zmyśla cyfry (np. próbuje sfałszować sprawozdanie finansowe lub wyniki badań) i nie zna prawa
Benforda, ich rozkład będzie zupełnie inny. Urząd skarbowy nie musi badać zeznań na chybił trafił, tylko podliczy częstotliwość występowania poszczególnych cyfr i już wie, że coś się dzieje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz