- Płynie ruchem wirowym, z południa galaktyki ku północy.
- Izotopy promieniotwórcze ściągają eter, przez co zmniejszają jego ilość w otoczeniu.
- Skierowany na materiał radioaktywny dopala go, dezaktywuje (skraca czas połowicznego rozpadu).
- Licznik Geigera-Müllera reaguje w rzeczywistości na podwyższone stężenie eteru (może coś w tym być, gdyż zawiera komorę ze zjonizowanym gazem).
- Płynie ku wnętrzu gwiazd i planet (zawierają materiał radioaktywny), jego nacisk powoduje powstanie grawitacji (Wątpię w słuszność tej hipotezy, grawitacja to raczej efekt istnienia gradientu, zniekształcenia przestrzeni oraz ruchu wirowego znajdujących się w niej cząstek, a nie wynik mechanicznego nacisku. Ale powiązania pomiędzy ruchem eteru i siłą grawitacji mogą być ciekawe, gdyż ruch eteru można wywołać przy pomocy pól elektromagnetycznych, jak i form geometrycznych, jak to miało miejsce w latadle Grebiennikowa. Eter płynie cyklicznie, w fazie tworzenia materii w jej kierunku, w fazie jej nieistnienia w przeciwnym).
- Opływając planety będące w koniunkcji zmienia nacisk na płyty tektoniczne, co może wywoływać trzęsienia ziemi.
- Pojazdy napędzane eterem, zasłaniając go, mogą zmieniać ruch planet i asteroid.
- Dwa rzędy unoszących się pojazdów mogą podciągać wodę w jeziorze do góry, pomiędzy nimi tworzy się suchy pas (bardzo ciekawe, czyli nie chodzi o odpychanie wody, ale przyciąganie).
- Stężony, skupiony, zakumulowany eter zmienia szybkość upływu czasu w stosunku do otoczenia.
- Wypełnia przestrzeń między jadrem atomu a elektronami. Wir eteru może wzmacniać lub osłabiać wiązania międzyatomowe, w zależności od kierunku wirowania.
- Podczas przemieszczania się bez osłon poprzez powietrze (motocykl, narty, wiatr) organizm ładuje się energią.
Oczywiście to nie jest energia w sensie rozumianym przez fizykę (zdolność wykonania pracy), ale raczej rodzaj pierwotnej (przedmaterialnej), niematerialnej substancji, przenikającej przestrzeń i utrzymującej w istnieniu materię. Zhang Zai (XI w.) pisał:
Kiedy qi gęstnieje, staje się widoczna, wtedy pojawiają się kształty pojedynczych rzeczy. Gdy rozprasza się, przestaje być widoczna, jej kształty znikają. Czy kiedy jest zagęszczona można powiedzieć coś innego niż to, że jest przemijająca? A czy kiedy jest rozproszona można pochopnie stwierdzić, że wtedy nie istnieje?
1 komentarz:
Dziękuję za propagowanie tego co jest istotą naszego życia. Wkrótce napiszę artykuł jak młode osoby w stanie samadhi (zakrzywienie eteru) płynącego od dołu do góry zmieniają miejscowe pola grawitacji przez co latają talerze i inne drobne przedmioty w mieszkaniu , przesywają się meble podobnie dzieje się gdy nad domem stoi "nieziemskie" UFO , wkróce też napiszę i narysuję jak spowolnić cząsteczkę Boga jego brahma yoti za pomoca prostego urządzenia którego nie będę sprzedwał tylko każdy sam sobie zrobi w momencie gdy fale elktormagnetyczne wszelkiego rodzaju i we wszelikich kierunkach wyjaławiają (rozganiają) powierzchnie Ziemi z zyciodajnego eteru przez co jestesmy coraz słabsi a kobiety ich płodnosć to papierek lakmusowy pomiaru eteru-orgonu nadającego sie do zycia na planecie. Taki prosty jonizatorek usuwa zmęcznie , dobrze rezonuje z DNA (odbudowuje prązki)przeciwstawia się rakowi, szybko podnosi się świadomość , o którą jogini musza "walczyć " wieloma latami medytacji. Dla dzieciaków super rzecz bo onie chodzi, starsi podreperują zdrowie, mówią bardziej językiem fizyki te jonizatorki przeciwstawiają się totalnemu smogowi elektormagnetycznemu. Pozdrawiam.
Prześlij komentarz