Opisuje urządzenie komunikacyjne, które przyśniło się Danieli Giordano w 1978 roku. Od tej pory trwają nieudane próby budowy działającego egzemplarza (rys. ze str. dra):
Nie za bardzo mogę się do nich przyłączyć, ale mam kilka uwag odnośnie konstrukcji, może się komuś to przyda. Czyli jak zwykle miewam inne zdanie niż dr Pająk:
- To urządzenie wykorzystuje nieznany dotychczas rodzaj fal, nazywany przez dra "falami telepatycznymi". Są to fale sprężystości ośrodka (podobne do akustycznych), rozchodzące się w substancji przeciwświata z nieskończonymi prędkościami. Chodzi po prostu o hipotetyczne podłużne fale rozchodzące się wewnątrz pola kwantowego, różniące się od poprzecznych elektromagnetycznych, "ślizgających się " po powierzchni tegoż ośrodka. Prawdopodobnie są tym samym co fale grawitacyjne.
- Nie zgadzam się z twierdzeniem, że te fale rozchodzą się z nieskończonymi prędkościami, wtedy nie byłyby falami, gdyż nieskończona prędkość oznacza nieskończoną długość.
- Analogia z radiem nie jest poprawna. Tu nie chodzi o transmisję energii w postaci fali od nadajnika do odbiornika. Zasada działania jest zupełnie inna - dwa urządzenia, nastrojone na te same częstotliwości, synchronizują się ze sobą, umożliwiając przekazywanie informacji bez transmisji energii, natychmiast, na dowolną odległość. W radiestezji takie zjawisko nazywa się "promieniem łączącym", w fizyce kwantowej "nielokalnością".
- Zestrojenie się ze sobą urządzeń to głównie zasługa umysłów operatorów. Obydwaj biorą urządzenia pomiędzy dłonie, myślą o sobie wzajemnie, wtedy następuje zestawienie połączenia i możliwość wymiany myśli (to musi być ciekawe uczucie). Urządzenia same w sobie nie mogą działać, są tylko rodzajem wzmacniaczy dla komunikujących się umysłów. Natomiast radio działa niezależnie od operatora.
- Prawdopodobnie ma znaczenie sposób trzymania urządzeń przez operatorów. Ze względu na różnice polaryzacji ciała, mężczyźni powinni trzymać prawą ręką za podstawę, lewą za wierzchołek, kobiety powinny układać dłonie w odwrotnej kolejności.
- Kształt piramidy wynika z naturalnych fal stojących, propagujących w polu kwantowym, których krawędzie pomiędzy węzłami fali przybierają postać wielościanów foremnych (głównie ośmiościanów, np. galaktyki rozkładają się wzdłuż ich krawędzi). Ten kształt wzmacnia działanie urządzenia, umożliwia wyjście kryształu kwarcu (piezoelektryka) poza szumy termiczne.
- Przedstawione na ilustracji okrągłe tarcze z aluminium, w tym jedna z centralnym otworem, nie stanowią pojemności obwodu rezonansowego. Prawdopodobnie nie muszą być z niczym połączone. Pełnią funkcję rezonatorów, tzn. wytwarzają wokół swojego obwodu szereg fal o różnych długościach (kolorach), "zasilających" urządzenie. Takie rezonatory znane są od dawna z przyrządów radiestezyjnych.
Ładunki dodatnie mogą poruszać się głównie w plazmie, ale także w cieczach, gazach, do wykrywania tych fal (zamiany na elektryczność) mogą posłużyć piezoelektryki.
Naukowcy od dziesięcioleci próbują bezskutecznie wykryć fale grawitacyjne przy pomocy ogromnych sztab, których zniekształcenia są rejestrowane przez promień lasera. A wystarczyło użyć piezoelektryka, choćby zmierzyć polaryzację elektryczną dużego kawałka skały.
1 komentarz:
(...)Opisuje urządzenie komunikacyjne, które przyśniło się Danieli Giordano w 1978 roku (...)
No nie dobre ... ale sie wyśmiałem.
Gdyby ktoś chciał skonstruować wszystkie urządzenia które mnie się przyśniły w ciągu życia to ho ho .... Na pewno nik nie mialby czasu rozważać zachowań Kaczyńskiego ani Komorowskiego bo byłoby o wiele ciekawiej na świecie...
Prześlij komentarz