czwartek, 15 października 2009

Nowa fizyka

W poprzednim wpisie pokazałem sposób na "obejście" teorii względności Einsteina. Wystarczyło tylko dodać do układu trzeci obiekt i uwzględnić trzeci punkt widzenia. Tą samą sztuczkę można zastosować dla innych zasad fizyki.

Wydawało by się, że fizyka opisuje podstawowe prawa natury. Dzięki niej wiemy, co jest możliwe, a co nierealne. Lecz te prawa zawierają drobniutkie niedopatrzenie, taką lukę, a mianowicie dotyczą interakcji tylko dwóch obiektów.
Parę przykładów:
- Zasada akcji i reakcji Newtona, np. zderzenie dwóch kulek;
- Przyciąganie grawitacyjne (dwa obiekty posiadające masę przyciągają się z siłą...);
- Przyciąganie i odpychanie elektrostatyczne;
- Przyciąganie i odpychanie magnetyczne.

Nie zawsze wiadomo co się stanie, jeśli do każdego z powyższych układów dodamy trzeci obiekt. Każdy wzór uwzględnia tylko dwa obiekty. Do większej ilości obiektów stosuje się zasadę superpozycji oddziaływań (sumuje się wektorowo poszczególne oddziaływania).

Lecz zawsze można poszukać takiego układu trzech i więcej obiektów, przy którym uzyskuje się efekty przeczące dotychczasowemu wyobrażeniu.
Przykładem są zderzenia trzech obiektów, w których jeden z nich może przejąć energię pozostałych. Tą ideę zastosował Lucjan Łągiewka w skonstruowanym przez siebie zderzaku. Wsiadł do samochodu Fiat 126P, nie zapiął pasów i wjechał w ścianę. Ani on, ani samochód, nie doznali żadnych uszkodzeń, cała energia została pochłonięta przez wirujące elementy zderzaka.

Poniżej fragment programu telewizyjnego "Nie do wiary":


Uważam, że badania interakcji trzech i więcej obiektów mogą dostarczyć zupełnie nowych praw fizyki, dla których dotychczas znane są tylko przypadkami szczególnymi. Kto wie, jakie to może otworzyć perspektywy.

Brak komentarzy: