środa, 6 sierpnia 2008

Przekleństwo wynalazców

Kiedyś wspominałem o dziwnych przeciwnościach losu, dotykających ludzi zajmujących się pewnymi dziedzinami techniki.
Podobne sytuacje dotykały również GalerięTechniki.

Przykładowo, oprócz głównej działalności sprzedawaliśmy m.in. komputery Apple, na podstawie umowy z dystrybutorem, firmą SAD.
Potrzebne były koszulki z reklamami. Dostaliśmy z... reklamą Empiku. Trudno, widocznie akurat takie mieli.
Ktoś miał problemy ze sprzętem kupionym na eBay-u. W umowie pisze, że nie możemy zajmować się naprawą. Z drugiej strony, brak części w oficjalnej sprzedaży. Maile do autoryzowanego serwisu pozostawały bez odpowiedzi. Po dziś dzień nie wiemy, jakie obowiązują zasady przy serwisie sprzętu z zagranicy nie objętego gwarancją.
W międzyczasie nastąpiło włamanie. Zginął ciężki eMac (chyba 15kg, taki z kineskopem), włamywacze nie wiedzieli co to MacMini i nie zabrali. Sprzęt ubezpieczony, niby drobna przeciwność losu.
Ale mniej więcej wtedy pogłębiły się trudności komunikacyjne z dystrybutorem, więc musieliśmy zwinąć interes, bo nie wyobrażaliśmy sobie dalszej współpracy (pozdrowienia dla pana Jerzego Bebaka:)
Co dziwne, umowa nadal jest podpisana, gdyż nie dało się w żaden sposób skontaktować.

Inną branżą była, powiedzmy związana z farmacją. Wspólniczka wprost nie mogła się doczekać by zgarnąć wszystko dla siebie. Nie rozumie, że pojęcie 'udziałów' dotyczy aktualnego stanu, nie wkładów początkowych. Ale skoro nie został przeprowadzony remanent przy rozwiązaniu spółki, to sytuacja jest- jak to powiedział Spock (ze StarTreka) gdy ukradziono mu mózg- fascynująca.

Jest tego więcej, ale każdy ma swoje problemy i nie chce wiedzieć o cudzych. Więc nie będę wystawiać cierpliwości Czytelnika na próbę.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ty teraz straż te wspólniczke procesami do końca życia. Ps. A jka to było z rowiązaniem umowy? Może niezgodnie z przepisami umową o zawarciu spółki. Pozdrawiam. Greo

Anonimowy pisze...

A żebyś ty wiedział jak mi okna wieźli i montowali. Normalnie 3 tygodnie. Ale wydębiłem od nich dwd gratis.
Greo

Anonimowy pisze...

teraz dzięki wpsniałym kasetonom poprzedniego uzytkownika pokoju od 1 tygodnia skrobie sufit i konca nie widac. A... internetu sie pozbyłem bo mnie chcieli wykiwać i wmanewrować w koszty ponad stókę miesięcznie.
Greo

Anonimowy pisze...

Pozbyłem sie podstępem i kruczkiem umowy. Greo

Anonimowy pisze...

Wogóle to można że niby pisma z firmy windykacyjnej z Twoimi roszczeniami itd. Greo.

Anonimowy pisze...

A moze dalej sprzedawać macintoshe?
W końcu jak masz nadal wiążącą umowę. Może dochodzić odszkodowania za niewykoanie z ich strony warunków umowy? Albo kontaktować się wprost z USa producenem?

Anonimowy pisze...

to kwestia braku optymizmu. Wychodzisz podświadomie z założenia że coś Cię zablokuje. A jak jest na to najmniejsza szansa i tak myślisz to coś musi się wydarzyć.
greo

Anonimowy pisze...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.