Nadal badam kwestię kontaktów z duchami zmarłych.
Na razie robocza hipoteza wgląda mniej więcej tak:
Są dwie strony rzeczywistości, po tamtej tworzy się zapis przeszłości i ukształtowanej już przyszłości (parokrotnie omawiałem to zagadnienie).
Tam znajduje się również zapis pamięci ludzi, zarówno żyjących jak i dawno zmarłych, przez co niektórzy mogą uzyskiwać dostęp do cudzych wspomnień, co robi wrażenie reinkarnacji.
Natomiast w przypadku wszelkich kontaktów z duchami, to po prostu podświadomość uzyskuje dostęp do wspomnień zmarłych osób, to podświadomość symuluje ducha. Coś podobnego do znanego z psychologii, choć rzadko spotykanego zjawiska osobowości wielorakiej (rozdwojenia jaźni), jakby dwie osoby w jednym ciele.
Taki kontakt podświadomości z cudzą pamięcią może zostać ustanowiony, gdy np. ktoś tęskni za zmarłą osobą.
Pomagają metody psychologiczne, w właściwie parapsychiczne, magiczne. Gdy taki "zagubiony duch" zostaje "odprowadzony w zaświaty", podświadomość otrzymuje przeprogramowujący fizyczny bodziec i zaprzestaje swoich psikusów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz