Ostatnio zauważyłem, że jeszcze jedna cecha pola magnetycznego może być zmieniania. Chodzi o fazę.
By pokonywać odległości międzygwiezdne, pole magnetyczne musi nadać materii statku koherencję (spójność). To właśnie dzięki koherencji udało się już naukowcom teleportować całe atomy oraz promień lasera, choć jeszcze do niedawna uważano za niemożliwe teleportowanie czegokolwiek prócz pojedynczych cząstek subatomowych.
Materia statku przypomina światło, gdyż wszystkie atomy i cząstki subatomowe są falami (tzw. fale deBroglie'a). Z powodu niewielkich długości tych fal robią one wrażenie cząstek, posiadają korpuskularno-falową naturę.
Pojawia się pytanie, co się stanie kiedy materia statku uzyska koherencję, a następnie generator powoli (w ciągu kilku-kilkunastu sekund) zmieni fazę swojego sygnału?
Kiedy materia statku znajdzie się w przeciwnej fazie niż jego otoczenie, teoretycznie statek powinien zniknąć, stać się całkowicie niewidzialny oraz przenikliwy. Zachowywałby się jak duch w filmach, którego nikt go nie widzi, a sam nie może niczego dotknąć oraz przenika przez zamknięte drzwi. Jedyna różnica to kolory widziane w negatywie (jasne staje się ciemne, czarne białe itd.).
Być może byłoby możliwe skonstruowanie osobistego generatora tego typu. Żaden skarbiec bankowy nie byłby bezpieczny:)
Oczywiście prawdopodobnie znajdzie się sposób na wykrywanie takiego pseudo-ducha, jak np. kamery pracujące w ultrafiolecie lub termowizyjne, a nawet niektóre zwierzęta mogłyby coś dostrzec (koty, osły).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz