Radziecki matematyk A.M. Mołczanow w 1968r. odkrył, że w Układzie Słonecznym można w prostych ułamkach wyrazić stosunki między średnimi cyklami kalendarzowymi poszczególnych planet. Czyli całkowita liczba cykli jednej planety mieści się w całkowitej liczbie cykli kolejnej planety (chodzi o wartości uśrednione z wielu lat).
I tak mamy:
- Neptun:Uran 1:2;
- Pluton:Neptun 2:3 (ostatnio Pluton przestał być planetą);
- Saturn:Jowisz 3:5;
- Ziemia:Wenus 5:8;
Są i inne, np. rezonans 1:1 między okresem obrotu Księżyca wokół osi i jego obiegiem po orbicie, 2:3 między okresem obiegu Merkurego dookoła Słońca a okresem jego obrotu.
Liczby 1, 1, 2(=1+1), 3(=1+2), 5(=2+3), 8(=3+5).. itd. to ciąg Fibonacciego. Kolejna liczba ciągu, podzielona przez przez poprzedzającą, w przybliżeniu odpowiada Złotej Proporcji (im wyższa para liczb, tym większe przybliżenie).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz