środa, 19 października 2016

Inne modele gospodarki? Cz.2

Wszyscy reformatorzy uparcie powielają kapitalistyczny model gospodarki z przedsiębiorstwami produkującymi na rynek. I później się dziwią, że nie za dobrze działa w wersji państwowej. Jakby się nie dało inaczej, z pominięciem rynku.

Jednym z najpowszechniej spotykanych poza-rynkowych urządzeń jest komputer PC. Pozornie podobnie jak na rynku, są ograniczone zasoby (w tym przypadku pojemność pamięci operacyjnej, dysku twardego i wydajność procesora), oraz użytkownicy chcący skorzystać z tych zasobów (usługi systemowe i programy), nawet w wielu użytkowników (ludzi) jednocześnie w przypadku serwerów.
W systemie rynkowym to ilość pieniędzy stojących do dyspozycji użytkowników decyduje o poziomie dostępu do zasobów, co powoduje dalekie od optymalności wykorzystanie zasobów (nadmiar niewykorzystanych zasobów, na przykład w miastach mnóstwo prywatnych samochodów nie używanych przez 99% czasu), ale jakoś je rozdziela. Później do tego dorabia się ideologię, że to sprawiedliwe, bo bogaci są jakimiś nadludźmi, a biedni sami są sobie winni.
W rynkowej odmianie socjalistycznej wszyscy mają po równo pieniędzy, a więc równy, a właściwie równie ograniczony dostęp do zasobów.
Natomiast w komputerach jest zupełnie odmiennie niż w obydwu przypadkach. W środku nie ma żadnego rynku, pieniędzy i przedsiębiorstw, jest system operacyjny, którego zadaniem jest oszacowanie dostępnych zasobów komputera i ich dynamiczne przydzielanie użytkownikom w zależności od ich potrzeb. W ten sposób każdy użytkownik ma możliwość skorzystania z pełni zasobów komputera kiedy potrzebuje. Choć czasem chwilę trzeba poczekać na swoją kolej, ale przez większość czasu większość zasobów pozostaje niewykorzystana.

Brak komentarzy: