Syzyfowa praca. Ludzie potrzebują zmian otoczenia, taką już mają psychikę, dlatego kupują, wyrzucają bo im się znudziło i kupują kolejne, by po jakimś czasie znowu wyrzucić. Bez tego kapitalizm by się zawalił, bo człowiek tak naprawdę potrzebuje i używa najwyżej kilkudziesięciu przedmiotów.
Gdyby zasiać puszczę, to otoczenie później samo by się zmieniało, bez wysiłku ze strony człowieka.
Wszechświat ma tendencję do samoistnych zmian. Można płynąć z prądem, albo przeciwstawiać się tym zmianom. Praca ludzka to nic innego jak opór przeciwko zmianom, które i tak się dokonują. Wykorzystując zmiany można dokonywać rzeczy prawie bez wysiłku, tylko zmieniając kierunek tych zmian.
Można się męczyć wykonując pracę w postaci wiosłowania, można też wystawić żagiel i wiatr sam będzie pchał. Może nie zawsze tam, gdzie by się chciało, jak Odyseusza, ale przynajmniej życie przez to będzie ciekawsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz