Wszyscy tak przywykli do tego modelu, że wszelkie próby ulepszenia świata sprowadzają do modyfikacji gospodarki rynkowej, zmian w przepływie pieniądza. A to jak kopanie się z koniem.
Zapomina się, albo nie zauważa, że towary i usługi nie muszą pochodzić z rynku, mogą być inne ich źródła, pozarynkowe i nie oparte na wymianie, na przykład:
- Samodzielne wykonywanie na użytek własny, rodziny, przyjaciół.
- Wykonywanie przez automaty domowe i osiedlowe. Przykładowo, pralki wyeliminowały zawód praczki, a także konieczność własnoręcznego prania.
- Wykonywanie przez różne społeczności i udostępnianie za darmo wszystkim chętnym. Dotyczy to przede wszystkim dóbr wirtualnych (np. programy komputerowe, gry, muzyka, niektóre filmy, plany konstrukcyjne), jako że są możliwe do bezkosztowego powielania.
- Współdzielenie zasobów przez jakąś społeczność.
W 2009 roku Elinor Ostrom dostała nagrodę Nobla za badania dotyczące dóbr wspólnych. Zdefiniowała 8 warunków, których spełnienie umożliwia zarządzanie dobrem wspólnym przez społeczność, bez jego prywatyzowania lub upaństwawiania:
Nie dostrzegano, że wokół dóbr wspólnych tworzą się wspólnoty które nimi zarządzają i wyciągają konsekwencje wobec osób nie przestrzegających zasad, włącznie z utratą dostępu.
Wcześniej nauki ekonomiczne, socjologiczne i politologiczne w ogóle nie znały pojęcia dóbr wspólnych (przynajmniej te amerykańskie). Z powodu braku teorii zarządzania nimi uważano, że rzecz może być albo prywatna, albo niczyja, a niczyją lepiej sprywatyzować, inaczej doprowadzi to do tzw. tragedii wspólnego pastwiska.
- Jasno zdefiniowane granice dobra wspólnego (umożliwiające wyłączenie z korzystania zewnętrznych aktorów).
- Zasady regulujące korzystanie z dobra dopasowane do lokalnych warunków.
- Możliwie demokratyczne procesy ustanawiania zasad zarządzania dobrem.
- Monitorowanie/kontrola dotrzymywania zasad przez albo członków wspólnoty, albo zewnętrznych aktorów odpowiedzialnych wobec niej.
- Stopniowe sankcje w razie złamania zasad (umożliwiające sporadyczne łamanie jako reakcję na nieprzewidziane krytyczne sytuacje, np. suszę w przypadku zarządzanych wspólnie systemów irygacyjnych).
- Mechanizmy do rozwiązywania konfliktów wykazujące się niskimi kosztami i efektywnością.
- Akceptacja instytucji wspólnego zarządzania dobrem przez instytucje zewnętrzne, np. rząd.
- W przypadku większych skalowo dóbr wspólnych (np. dużych basenów wód gruntowych) istnienie wielopoziomowych instytucji (ang. nested enterprises).
Nie dostrzegano, że wokół dóbr wspólnych tworzą się wspólnoty które nimi zarządzają i wyciągają konsekwencje wobec osób nie przestrzegających zasad, włącznie z utratą dostępu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz