tag:blogger.com,1999:blog-544783836381891012024-03-21T17:20:31.512+01:00nieobliczalny blog...<i>Technika może być sztuką</i>Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.comBlogger673125tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-80200529019398151342024-03-10T17:32:00.001+01:002024-03-10T17:36:08.787+01:00Banderowski prezydent Ukrainy?Wpis na X (Twitterze) byłego ukraińskiego prezydenta Petro Poroszenki z 5 marca 2024 roku, na temat odbudowy muzeum ludobójcy Romana Szuchewycza, którego oddziały UPA wymordowały na Wołyniu ponad 100 tysięcy Polaków na kilkaset wyszukanych rytualnych sposobów.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyvMm1aS8PMXIurQ2MbHhmjOXO8JKRRoh4HaPEul5a7QgEkwJ1UDSElGZ3h5M1Q57Z4TQPrXiH-P41zbKMr8O5fmFN4YjopmqZIDbjM2D9Ghf35jtiXXuaYNB_Gg5HqcUbpYcbTeTRD1q0SS2gIKoXa0iqBwINQ7PCi1bY0JYlzYDYTnXvW3_vwdTi0w/s2524/twitter_5.03.2024.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2524" data-original-width="889" height="1379" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyvMm1aS8PMXIurQ2MbHhmjOXO8JKRRoh4HaPEul5a7QgEkwJ1UDSElGZ3h5M1Q57Z4TQPrXiH-P41zbKMr8O5fmFN4YjopmqZIDbjM2D9Ghf35jtiXXuaYNB_Gg5HqcUbpYcbTeTRD1q0SS2gIKoXa0iqBwINQ7PCi1bY0JYlzYDYTnXvW3_vwdTi0w/w487-h1379/twitter_5.03.2024.jpg" width="487" /></a></div><br /><div><div>Tłumaczenie:</div><div></div><blockquote><div>"</div><div><i>Tego dnia Naczelny Dowódca Armii Ukraińskiej Roman Szuchewycz przyjął w swojej kwaterze ostatnią bitwę z Rosją.</i></div></blockquote><blockquote><div><i>Jego armia terroryzowała okupantów i ich popleczników. Jej walka była świadectwem całego świata: wolna Ukraina żyje i walczy. Rozwścieczony Kreml wystrzelił ogromne siły, aby znaleźć i wyeliminować Szuchewycza. W końcu wróg zaatakował jego ślad. Zaproponowano mu poddanie się. Ale dowódca nieustraszonych nie poddał się i zginął w tej nierównej walce jako bohater. </i></div></blockquote><blockquote><div><i>Agencja Associated Press jako pierwsza poinformowała o śmierci generała 5 miesięcy po tych wydarzeniach. Następnie na całym świecie, gdzie mieszkali Ukraińcy, odbyły się uroczystości żałobne poświęcone jego śmierci. </i></div></blockquote><blockquote><div><i>Kaci robili wszystko, aby ukryć grób bohatera. Ich spadkobiercy zniszczyli dom, w którym toczył tę bitwę. Ale miejsce jego wyczynu musi żyć. To miejsce pamięci i siły, gdzie krewni Szuchewycza i wszyscy patrioci złożyli kwiaty na cześć generała Szuchewycza. </i></div></blockquote><blockquote><div><i>Chcieliśmy i mieliśmy wszelkie możliwości, aby do tego dnia odrestaurować muzeum po rosyjskim ostrzale. Ale niestety władze lokalne nie chcą podejmować żadnych decyzji dotyczących muzeum na polecenie „z góry”. </i></div></blockquote><blockquote><div><i>Apeluję w tym dniu, aby nie robić głupstw, ale zacząć działać na rzecz odbudowy muzeum. Abyśmy chociaż w przyszłym roku mieli okazję złożyć kwiaty i uczcić pamięć postaci, która zahartowała Ukraińską Powstańczą Armię i państwo ukraińskie. W miejscu, w którym stoczył ostatnią walkę, która Rosjanom niezbyt się podoba, w swojej kwaterze głównej, w muzeum Romana Szuchewycza.</i></div><div>"</div></blockquote><div></div><div>Wpis nadal wisi na X, a serwis podczepił pod niego wzmiankę:</div><div></div><blockquote><div>"</div><div><i>Roman Szuchewycz był ukraińskim ultranacjonalistą, który współpracował z nazistowskimi Niemcami i dopuścił się zbrodni wojennych (czystek etnicznych), mordując cywilnych Żydów, Polaków i inne mniejszości.</i></div><div>"</div></blockquote><div></div></div>Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-71864665307241041032024-03-04T23:34:00.009+01:002024-03-04T23:46:24.662+01:00Margarita Lisowina − BohaterowieJedna ze znalezionych piosenek z donbaskimi żołnierzami (to rdzenni mieszkańcy miast na południowym wschodzie Ukrainy, przez ukraińską i polską propagandę nazywani "okupantami", a nadciągający 1000 kilometrów ukraińscy żołnierze to "wyzwoliciele" tych terenów od ich mieszkańców).<div><br /></div><div>Piosenkarka pochodzi z Doniecka.</div><div><br /><br /><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="404" src="https://www.youtube.com/embed/anm3RhT3e0o" width="487" youtube-src-id="anm3RhT3e0o"></iframe></div><br /><div>Spróbowałem przetłumaczyć opis wraz z tekstem piosenki:</div><div>"</div><div></div><blockquote><div>Drodzy przyjaciele, szanowni i umiłowani Obrońcy naszej Ojczyzny, serdecznie gratuluję Wam Dnia Obrońcy Ojczyzny!
Życzę Wam wszystkim, którzy teraz bronicie naszej Ojczyzny, abyście wrócili do domu cali i zdrowi. Niech jak najszybciej skończy się okropność wojny i niech pokój zapanuje w naszej długo cierpiącej krainie. Niech wszyscy mężowie, ojcowie, dzieci, bracia powrócą do swoich rodzin.
Życzę odwagi, męstwa i niekończącego się szczęścia. My, wszystkie kobiety naszej ogromnej Ojczyzny, jesteśmy z Was nieskończenie dumne, kochamy Was i czekamy, aż wrócicie do domu ze zwycięstwem! Jesteście naszymi BOHATERAMI!!</div><div>---------------------------------------------------------------------</div><div>Margarita Lisowina − Bohaterowie</div><div><br /></div><div><i>Nigdy nie znałam naszego imienia</i></div><div><i>Tym, który poszedł walczyć za mnie, jesteś Ty.</i></div><div><i>Kiedy zamknął drzwi, pomyślał, że to nie będzie trwało wiecznie.</i></div><div><i>Duch lutego pokrył jego ścieżkę popiołem.</i></div><div><i>Próbowali nas przekonać, że naród rosyjski nie jest już taki sam.</i></div><div><i>Że nie możemy powtórzyć wyczynu naszych dziadków i ojców</i></div><div><i>Tylko ci, którzy sprzedali swe dusze, nie zgadli,</i></div><div><i>Jak bije jego serce na dźwięk słowa "Ojczyzna"</i></div><div><br /></div><div>Refren:</div><div><i>Schodzą z nieba trójkolorowe chmury.</i></div><div><i>Jeśli Bóg jest z nami, to kto wtedy stanie przeciwko nam?</i></div><div><i>Dawna historia zstąpiła ze starych stron,</i></div><div><i>A "Pułk Nieśmiertelnych" zapisuje nowe nazwiska.</i></div><div><i>Nie możemy zdradzić naszej wiary, nie możemy zapomnieć o naszych korzeniach,</i></div><div><i>Aniołowie stróże żyli wśród ludzi.</i></div><div><i>Pamięć jest darem, który zaciera odległości,</i></div><div><i>Ich głos usłyszymy w minucie ciszy.</i></div><div><br /></div><div><i>Wykonał wydany rozkaz, przyspieszając kroku,</i></div><div><i>I nie wiedział, że widział ostatni wschód i zachód słońca</i></div><div><i>Świat się zakołysał, a ból palił pod łopatkami</i></div><div><i>Dwa białe skrzydła uniosły go ponad ziemię.</i></div><div><i>Pochylę głowę przed całą Twoją rodziną!</i></div><div><i>Jesteś zaszczytem dla Rosji, jesteś naszym bratem, wojownikiem i bohaterem</i></div><div><i>Dzielimy stratę i ból bliżej niż się wydaje...</i></div><div><i>Z prawdą, jako tarczą, będziemy osłaniać Twój jasny wizerunek.</i></div><div><br /></div><div>Refren (powtarzany):</div><div><i>Wiosna znów nadejdzie, zakwitnie krzew porzeczki,</i></div><div><i>Wchłonąwszy sól z łez, ziemia będzie piła wodę życia,</i></div><div><i>Szara trawa z piór wyleje się falami na pole.</i></div><div><i>Pozostanie przy życiu w tym, co chronił.</i></div></blockquote><div>"</div>Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-59257535790332156942023-09-06T15:39:00.003+02:002023-09-06T15:39:14.127+02:00Urządzenie zmniejszające zużycie paliwa<p><a href="https://patents.google.com/patent/US5782225A/en" target="_blank">Amerykański patent 5782225 z 1998 roku</a> na urządzenie do odparowywania paliwa, eliminujące stosowanie układów wtryskowych w silnikach samochodowych. I przy okazji zmniejszające kilkukrotnie zużycie paliwa.</p><p>Wynalazca dostał ten patent kiedy przebywał w więzieniu. A jak tylko dostał, to go wypuścili z więzienia, po 10 latach odsiadki z 30 bez prawa do warunkowego zwolnienia wycofano oskarżenia.</p><p>Najpierw oskarżono go o handel narkotykami. Znaczy się wpadła policja i komendantowi wypadł z kieszeni woreczek z kokainą. Dopiero później się okazało, że ta kokaina została skradziona przez komendanta z policyjnego depozytu, za co został on usunięty ze służby i skazany na 2 lata więzienia.</p><p>Natomiast aresztowanego wynalazcę oskarżono o nielegalne posiadanie broni (dwóch strzelb śrutowych), którą miał całkowicie legalnie. 10 dni po jego aresztowaniu zmieniło się prawo i paragraf, na podstawie którego został aresztowany, z wykroczenia zamienił się w przestępstwo.</p><p>Ale później dwukrotnie zeznał, że nie był aresztowany za przestępstwo (bo był za wykrocznie, które później zmieniło się w przestępstwo).</p><p>Więc nielegalne posiadanie broni i dwukrotnie krzywoprzysięstwo, to oznacza trzykrotne przestępstwo, w tym jedno z nich związane z bronią palną, co daje wyrok minimum 30 lat więzienia. W USA weszło takie prawo dla trzykrotnych przestępców.</p><p>Ale odsiedział 10 lat i po opatentowaniu urządzenia okazało się, że jednak strzelby posiadał legalnie, więc go wypuszczono z więzienia po odsiadce za dwukrotnie krzywoprzysięstwo.</p>Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-60727303967399256722023-08-28T17:04:00.002+02:002023-08-28T17:05:47.261+02:00Jak zbudować latarkę<p> Znalazłem na Youtube filmik <b>Adama Śmiałka</b>:<br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/bbz5V5j6D38" width="320" youtube-src-id="bbz5V5j6D38"></iframe></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Oto schemat, na wypadek gdyby film stał się niedostępny:<br /><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkQkI6bQaXWogFrprWwT-dhgHL9DXF352Ix44AMl4qF7rhj-nAMZ0tgWfdC7gqeB6T7tqrccM3vLIpxCtkNaX2j4TCPzWOKEmIA1Uq6pAZRtozYD6H65HtVZ2IOQd4ElHbGKZk91VYDrMae_YvwnS0tD3oo1Sjm3FfxtkZW50Vl8IJ2yR2JvRhHaNZUw/s800/latarka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkQkI6bQaXWogFrprWwT-dhgHL9DXF352Ix44AMl4qF7rhj-nAMZ0tgWfdC7gqeB6T7tqrccM3vLIpxCtkNaX2j4TCPzWOKEmIA1Uq6pAZRtozYD6H65HtVZ2IOQd4ElHbGKZk91VYDrMae_YvwnS0tD3oo1Sjm3FfxtkZW50Vl8IJ2yR2JvRhHaNZUw/s320/latarka.jpg" width="320" /></a></div><br />Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-6090058930422454652023-06-03T22:05:00.000+02:002023-06-03T22:05:53.193+02:00Różnica pomiędzy rosyjskimi i polskimi politykami<p> Jak w zeszłym roku zacząłem się interesować rosyjskimi mediami, kiedy je zaczęto banować w Europie, to uderzył mnie wysoki poziom rosyjskich polityków. A Chińczycy mają jeszcze wyższy.</p><p>To ludzie konkretni, o wysokiej kulturze osobistej, potrafią się wysłowić i wiadomo o co im chodzi. Przy nich polscy politycy to jakaś dzicz, ciągle manipulują i szczują.</p><p>Oczywiście rosyjscy i chińscy politycy nie zawsze mówią prawdę, ale w tym sensie, że nie całą prawdę, bo każdy popełnia błędy i czasem ma coś do ukrycia, ale wiedzą co przemilczeć, lub jak coś powiedzieć aby się nie pogrążyć. Natomiast polscy po prostu łżą na bezczelnego i nigdy nie można polegać na tym, co się deklarują, mówią co innego i robią co innego. I w tym sensie rosyjscy i chińscy wzbudzają o wiele większe zaufanie, bo jak coś się zadeklarują, to po prostu to realizują.</p><p>Może w demokracji jest taka negatywna selekcja i wybory wygrywają ci, którzy najskuteczniej kłamią. W Rosji, a tym bardziej w Chinach, nie muszą okłamywać wyborców, bo w zasadzie nie mają konkurencji w wyborach, konkurencja jest zdelegalizowana.</p><p>W Rosji i Chinach urzędnicy (bo trudno ich nazwać politykami w zachodnim sensie, to administracja rządząca państwem, która sama wybiera swoich członków) nie podlegają naciskom ze strony wielkiego biznesu i banków. To znaczy mogą realizować to, co uznają za najlepsze dla własnego państwa, a nie to, co danej firmie przyniesie większy zysk. Na Zachodzie jak polityk podpadnie wielkiej finansjerze, to ta go zniszczy przy pomocy mediów, więc politycy są ulegli.</p>Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-52149321703933125322023-05-03T14:21:00.001+02:002023-05-03T14:43:00.342+02:00Ukraina, Finlandia, Polska i taka tam sobie geopolityka<p>Może powiem o co naprawdę chodzi z Ukrainą, bo mało kto zdaje sobie z tego sprawę.</p><p>Najpierw było wciągnięcie ZSRR do wojny w Afganistanie poprzez dostarczanie broni fanatycznym terrorystom dokonującym zamachów na dzieci.</p><p>Równocześnie propaganda CIA nastawiała ludność przeciwko Rosji, na przykład to żadna tajemnica, że Radio Wolna Europa zostało utworzone przez tę agencję. Akurat z Polską poszło łatwo, bo mało kto był w Rosji i widział ją na własne oczy, a gdzie w umyśle luka informacyjna łatwo mogą wylęgać się demony.</p><p>To widać teraz w Polsce, nikt nie był w Rosji, nikt jej nie widział, nikt nie zna żadnego Rosjanina, ale wszyscy wiedzą "jak tam jest". Niedaleko na wschód od Polski jest cała inna cywilizacja, największe powierzchniowo państwo świata, prawie 140 milionów mieszkańców, prawie 200 narodowości i kilkadziesiąt języków, a nikt niczego nie wie, zero rzetelnych informacji w przestrzeni informacyjnej. Amerykanie promują się na świecie filmami z Hollywood, które są bajkami, jednak służą propagandzie kreującej pozytywny wizerunek i oswajającej ludzi z Amerykanami, ale Rosja to zaniedbała. Wiem jak to działa, bo mój telewizor odbiera tylko indyjską telewizję, więc naoglądałem się trochę Hindusów i stali się mi bliscy.</p><p>Regan namówił idiotę Gorbaczowa do rozmontowania ZSRR. Miała powstać demokratyczna Wspólnota Niepodległych Państw, w ramach której dawne republiki radzieckie będą sobie żyć w wiecznej przyjaźni jako niezależne państwa, ale przeniesienie biurokracji na szczebel lokalny pozwoli na łatwiejsze kierowanie gospodarką i bogacenie się narodów. Decentralizacja i te sprawy...</p><p>Litwa, Łotwa i Estonia są małe i mało istotne, ale łakomym kąskiem dla realizacji Planu stała się Białoruś oraz Ukraina.</p><p>Białorusi nie udało się ugryźć, pomimo utworzenia w ramach TVP telewizji propagandowej Belsat TV. Ba, nawet Polska szkoli na swoim terytorium terrorystów do dokonywania zamachów terrorystycznych na terytorium Białorusi, planuje zbrojnie obalić jej władze.</p><p>Ale idioci z polskich władz nie dostrzegali, że Łukaszenka chciał balansować pomiędzy Rosją i Unią Europejską, czerpać korzyści dla Białorusi z sąsiedztwa po jednej i drugiej stronie. Białoruś miała być całkowicie podporządkowana Zachodowi. W ten sposób skłócając się z Białorusią i okazując jej pogardę polskie władze popchnęły Łukaszenkę w ramiona Putina.</p><p>Niezależne od Rosji pozostały Ukraina i Gruzja. Więc tam wśród mieszkańców zaczęto kampanię dezinformacyjną, aby znienawidzili Rosję.</p><p>Co w 2008 roku doprowadziło do wojny domowej w Gruzji, bo niektóre regiony miały sporą ilość ludności rosyjskiej, przecież przed 1991 rokiem to było ZSRR. Rosja interweniowała militarnie, Gruzja musiała dać sobie spokój z prześladowaniami i dążeniem do członkostwa w NATO, ale nadal są tam akcje dezinformacyjne w celu demonizowania Rosji.</p><p>Niedawno chciano w Gruzji wprowadzić ustawę o ujawnianiu obcych wpływów w mediach, więc wybuchły protesty społeczne w "obronie niezależności mediów". Przecież to mogło ujawnić wpływy rosyjskie w mediach, widocznie były też jakieś inne wpływy, które nie miały zostać ujawnione. Łatwo się domyślić jakie, bo Unia Europejska i Stany Zjednoczone zaprotestowały przeciwko ustawie, a Rosja nie protestowała.</p><p>Z Czeczenią plan był podobny, najpierw chciała się oderwać, co doprowadziło do wojny z Rosją. A później władze niepodległej Czeczenii wraz z ludnością miały dosyć zbrodni dokonywanych fanatyków wspieranych przez CIA i same poprosiły Rosję o pomoc militarną, a następnie w referendum Czeczenia powróciła do Rosji i nastał dawno nie widziany pokój. Najwyraźniej CIA ma utrudnione działanie na terenie republik Federacji Rosyjskiej, nie może kontrolować lokalnych mediów i szczuć ludności przeciwko Rosji.</p><p>I tak dochodzimy do Ukrainy. Tam Amerykanie odkopali banderyzm i zanim jeszcze Ukraina oderwała się w 1991 roku od Rosji, to już szczuli mieszkańców przeciwko Rosjanom.</p><p>Dzięki 5 miliardom dolarów z Zachodu w 2014 roku do władzy doszli banderowcy i zaczęło się pranie mózgów na pełną skalę Ukraińców przeciwko Rosjanom. Co przy kilku milionach obywateli posługujących się na co dzień językiem rosyjskim doprowadziło do wojny domowej i rozpadu państwa. Ale temat przebiegu wojny domowej od 2014 roku do dzisiaj to osobna kwestia, na inne wyjaśnienia.</p><p>Amerykanie grali win-win, albo uda im się terrorem zetrzeć rosyjskość z Ukrainy, przygotowując Ukrainę do przyszłej wojny z Rosją, albo wojna wcześniej się zacznie. Bo Amerykanie sami bezpośrednio nie mogą walczyć z Rosją, doprowadziłoby to do odpalenia atomówek, jedynie za pośrednictwem krajów trzecich.</p><p>Aktualnie w praktyce Polska też jest już w stanie wojny z Rosją, jedynie działania wojenne nie toczą się (jeszcze) na terenie Polski, ale na Ukrainie jest zarówno polska broń, jak i Polacy, w tym polscy żołnierze służby czynnej udający ochotników. Niemcy, Francja i Wielka Brytania też w praktyce są w stanie wojny z Rosją.</p><p>Ciekawa jest kwestia Finlandii. Weszła do NATO w ekspresowym tempie w 2022 roku, a przecież wtedy NATO w praktyce było w stanie wojny z Rosją, w dodatku Finlandia graniczy z Rosją. Nie wiem czy władze fińskie są głupie, czy o co chodzi. Bo nie chodzi o ochronę Finlandii przed ewentualnym rosyjskim atakiem, jeśli wojna między NATO a Rosją przejdzie w bezpośrednie starcie, to Finlandia będzie musiała w tym uczestniczyć. Czyli jeśli Rosja nie zaatakuje Finlandii, to Finlandia będzie musiała jako koalicjant w ramach NATO zaatakować Rosję i rosyjskie rakiety polecą na fińskie miasta (a tam nie ma wielu miast).</p><p>Czyli jeśli Amerykanie nie odpuszczą z Ukrainą, to wstąpienie Finlandii do NATO oznacza niemożliwość uniknięcia jej wojny z Rosją.</p><p>I Polska wtedy też będzie prowadziła wojnę z Rosją. Właśnie po to Stany Zjednoczone przyjęły Polskę do NATO w 1999 roku. To cały czas była realizacja amerykańskich planów przyszłej wojny z Rosją, zamiast swoich żołnierzy wyślą na nią najpierw polskich i Polska jako koalicjant w ramach NATO nie będzie mogła odmówić, zachować neutralności w takim konflikcie światowym.</p><p>Amerykanom chodzi o to, żeby ich korporacje przejęły rosyjskie złoża i sprzedawały Unii Europejskiej drożej, niż wcześniej sprzedawała Rosja. W Rosji jest mnóstwo bogactw do rozgrabienia.</p><p>Amerykanie tak łatwo nie odpuszczą Ukrainie, bo to prawdopodobnie jedyna historyczna szansa wygranej wojny z Rosją, innej już nie będzie.</p><p>Gdyby w członkostwie w NATO chodziło tylko o ochronę przed potencjalnym rosyjskim atakiem, to wystarczyłaby zwykła umowa między państwami - jeśli Rosja zaatakuje, to Amerykanie pomogą. Ale w takiej umowie trudno byłoby przemycić zapis nakładający obowiązek pomocy militarnej Stanom Zjednoczonym. </p><p>Tak na logikę - któż miałby zaatakować Stany Zjednoczone, żeby istotna była pomoc militarna Amerykanom ze strony Polski, Finlandii z jej 8 tysiącami żołnierzy, czy chociażby takiej Estonii? Przystąpienie do NATO to był wyrok, wyrzeknięcie się neutralności i konieczność zaangażowania własnego terytorium w planowanej przyszłej wojnie światowej.</p><p>Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności Amerykanie nie namawiali do członkostwa w NATO Brazylii, albo Republiki Południowej Afryki, chociaż mają dużo większe armie niż Finlandia i bardziej wzmocniłyby ten rzekomo obronny sojusz.</p>Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-18539267743049369752022-11-11T12:47:00.003+01:002022-11-11T12:47:23.414+01:00Cztery podstawowe wolności<p>Prezydent USA Franklin D. Roosevelt sformułował koncepcję 4 wolności, stanowiących kamień węgielny wartości demokratycznych na Zachodzie:</p><p>1. Wolność słowa.</p><p>2. Wolność wyznania.</p><p>3. Wolność od niedostatku.</p><p>4. Wolność od strachu.</p><p>Widział ktoś coś takiego w Polsce?</p>Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-10370585554721330342022-09-10T14:45:00.005+02:002022-09-10T14:45:40.814+02:00Perspektywy płyt optycznych, część pierwsza<p>Po całonocnym segregowaniu płyt (znowu zasnąłem o 7 i obudziłem się o 13, dlatego tak byłem zainteresowany posadą stróża nocnego) okazuje się, że jednak napęd optyczny jest bardzo przydatny, nie ma praktycznie dla niego alternatywy.</p><p>Rynek napędów optycznych został zarżnięty przez chciwość kapitalistów. Bo współcześnie DVD o pojemności 4,7GB nie ma sensu, o wiele łatwiej tyle wrzucić na pendriva. Ale zapisywalna płyta Bluray to już 25GB, albo 50GB w przypadku dwuwarstwowych. Sam napęd technicznie różni się głównie innym laserem, więc niech to będzie 10 złotych wzrost kosztów produkcji.</p><p>Producenci napędów zamiast przerzucić się na Bluray nadal produkowali i produkują DVD, sprzedawali napędy DVD po 50 złotych, podczas gdy Bluray 350 złotych. Nie wiem ile kilka lat temu kosztowały płyty BD, zapewne znacznie drożej od DVD.</p><p>Już 10 lat temu producenci sprzętu i płyt powinni masowo się przerzucić na DVD w przypadku audio, oraz Bluray w przypadku wideo.</p><p>Produkcja płyt DVD-Audio kosztuje praktycznie tyle samo co CD-Audio, A Bluray-Video tyle co DVD-Video. Na przykład w przypadku filmów materiał wyjściowy i tak już musi być wyższej jakości, a na potrzeby DVD jest później kodowany w niższej rozdzielczości, więc przygotowanie materiału na BD nie kosztuje więcej. Jednak twórcy filmów byli chciwi, kiedy DVD bywały na wyprzedażach w supermarketach po 10-20 złotych, to BD trzymały się ceny około 100 złotych. Droższe czytniki, droższe płyty, tylko pasjonat wyda tyle na jeden film do kolekcji.</p><p>Formaty DVD-Video i BD, oraz CD-Audio i DVD-Audio w przypadku płyt powinny były kosztować dokładnie tyle samo, a producenci sprzętu powinni produkować wyłącznie ten w nowszym formacie. Technicznie wmontowanie DVD zamiast CD do odtwarzacza audio nie kosztuje więcej.</p><p>Starsze płyty w handlu powinny być wyłącznie ze względu na kompatybilność wsteczną ze starszym sprzętem w domach (i samochodach), a nie konkurować z nowszym niższą ceną, która nie wynikała z kosztów produkcji. </p><p>Ewentualnie niektóre materiały, które nie istnieją w lepszych wersjach, mogłyby być dostępne tylko na starszym typie nośnika, bo i tak nowszy czytnik odtworzy.</p><p>Jednak producenci płyt i nośników byli chciwi, za lepsze żądali dużo więcej pieniędzy, więc wyparła je dystrybucja przez Internet.</p><p>To jest taki absurd, że nadal można kupić muzykę na płytach CD-Audio, ale DVD-Audio lub SA-CD są praktycznie nieosiągalne, nowszy lepszy format umarł, starszy żyje bo ma lepszą jakość niż skompresowane Spotify. Da się kupić muzykę w lepszych formatach, ale wyłącznie na stronach internetowych, nie na fizycznym nośniku, na fizycznym tylko gorsze, pomimo że lepszy nośnik o tych samych kosztach produkcji istnieje ponad 20 lat.</p><p>To mi przypomniało, że muszę sobie zgrać płytki CD-Audio, a następnie wypalić CD z mp3 na potrzeby radia w samochodzie. Kilka płytek, bo producent radia 10 lat temu był chciwy i nie obsługuje ono nośników DVD, chociaż wtedy w laptopach nie spotykało się już innego niż DVD.</p><p>Radio obsługuje już pendrivy przez USB, ale samo nie ma wbudowanego USB, złącze jest w schowku i ma własny przetwornik cyfrowo-analogowy, a sygnał do radia idzie analogowo poprzez złącze zmieniarki CD (odkryłem to przy montażu bluetooth). Więc w sumie płyta zapewnia najlepszą jakość.</p>Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-54117876884166076362022-08-01T23:14:00.002+02:002022-08-01T23:17:05.338+02:00Ładowanie baterii alkaicznychZnalazłem <a href="http://katalogi.pl/212231-%C5%82adowarka-baterii-jednorazowych.html">taki opis</a>:
<blockquote>Baterie alkaliczne albo alkaliczno−manganowe nie są przeznaczone do wielokrotnego ładowania. Jednak od lat podejmuje się mniej lub bardziej poważne próby regeneracji takich baterii przez ich ładowanie. Oczywiście, producenci baterii milczą na ten temat i nieodmiennie twierdzą, że baterii ładować się nie da. Ciekawskich eksperymentatorów ostrzega się nawet przed niebezpieczeństwem eksplozji. Przedstawionym układem autor dodaje jeden niewielki, ale pożyteczny głos do dyskusji na ten kontrowersyjny temat.</blockquote><blockquote>W zaproponowanym układzie można ładować jednorazowe baterie alkaliczne nieraz, tylko cztery do 20 razy, zależnie od wieku i typu. Najważniejsze jest, że baterie ładowane są nie prądem stałym, tylko zmiennym. Ładowanie znacznym prądem stałym rzeczywiście może prowadzić do wzrostu temperatury, ciśnienia, a nawet eksplozji. W tym wypadku bateria jest dołączona do źródła napięcia zmiennego 12V przez dwie diody włączone antyrównolegle. Dodatnia polówka ładuje ogniwo, ujemna rozładowuje. Prądy są wyznaczone przez rezystancje RC (charge ładowanie) oraz RD (discharge – rozładowanie), które oczywiście nie są jednakowe. Prąd ładowania nie powinien przekraczać 1/25, a prąd rozładowania 1/100 pojemności baterii. </blockquote><blockquote>Oto przykład obliczeń. Typowa bateria alkaliczna R6 (AA, Mignon) ma pojemność około 2000mAh. Prąd ładowania nie powinien więc przekraczać 80mA (2000/25), a prąd rozładowania 20mA. Na rezystorach RC, RD występuje napięcie zmienne 12V, pomniejszone o spadek napięcia na diodzie i baterii – w sumie około 10V. Prądy ładowania i rozładowania płyną tylko w połowie okresu, więc trzeba przyjąć rezystancję dwukrotnie mniejszą, niż wynika z podzielenia napięcia 10V przez prąd. Wartości RC=86Ω i RD=330Ω są dobrym wyborem. Warto jednak sprawdzić uzyskany prąd za pomocą dobrego miernika (wartości skutecznej), odłączając na czas pomiaru najpierw RC, potem RD. Przy doborze rezystorów trzeba też koniecznie uwzględnić moc strat. Przy prądach powyżej 20mA rezystory powinny mieć obciążalność 1W. </blockquote><blockquote>Także obliczenie czasu ładowania nie jest trudne. Należy władować do ogniwa około 140% jego nominalnej pojemności. W przypadku baterii całkowicie pustej i średnim prądzie ładowania około 1/33 pojemności baterii, ładowanie powinno trwać około 1,4 x 33 = 46 godzin. Znacznie lepsze efekty uzyskuje się jednak, jeśli bateria nie jest całkowicie rozładowana. Potrzebne napięcie o wartości około 12V można uzyskać z dowolnego zasilacza (napięcia zmiennego) lub z transformatora. Dodatkowy obwód z mostkiem diodowym i przekaźnikiem zapobiegnie rozładowaniu świeżo naładowanych baterii przez uzwojenie transformatora w przypadku zaniku napięcia sieci.</blockquote>Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-34831093345469718672022-06-27T00:27:00.000+02:002022-06-27T00:27:04.771+02:00Piosenka Ciemne Kopce ŚpiąPiosenka „<i>Ciemne kopce śpią</i>” (<i>Спят курганы тёмные</i>) Ławrientija Masochania (<b>Лаврентий Масоха</b>) o górnikach z Donbasu. Pochodzi z filmu "<i>Wielkie Życie</i>" (<i>Большая жизнь</i>), nakręconego w kijowskim studiu filmowym w 1939 roku.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/VizqehknnRs" width="320" youtube-src-id="VizqehknnRs"></iframe></div><div>Chodzi o hałdy, których obecnie wokół Doniecka jest około 140, najczęściej o wysokości 55-80 metrów, a najwyższa pochodząca z kopalni Czeluskincew (Челюскинцев) ma 124 metry wysokości.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9ApFF2DLJFZskqn2PF6zc1Y1nq816qayUrmKWxawVeIS_zNZ4QxPL0gvmYwrqG8h3hKQWVhNCB1NOW8N4rymCZpFMopVR_fgBlRQHjiCFC7EnKVThHILFXHqbMwcMILqttphSMi9HvgEcJuq73orqVEpgDrdK-SWUW7IxjUeUJzMIzbBi-YGpw_A/s600/photo_2022-06-26_15-56-22.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="431" data-original-width="600" height="230" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9ApFF2DLJFZskqn2PF6zc1Y1nq816qayUrmKWxawVeIS_zNZ4QxPL0gvmYwrqG8h3hKQWVhNCB1NOW8N4rymCZpFMopVR_fgBlRQHjiCFC7EnKVThHILFXHqbMwcMILqttphSMi9HvgEcJuq73orqVEpgDrdK-SWUW7IxjUeUJzMIzbBi-YGpw_A/s320/photo_2022-06-26_15-56-22.jpg" width="320" /></a></div>Szukając informacji o Donbasie znalazłem sporo ciekawostek. Niestety, niemal wszystko po rosyjsku.</div>Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-71426424215868972622022-06-03T12:44:00.003+02:002022-06-03T12:51:13.078+02:00Zasięgi anten radiotelefonów samochodowych<p> Natknąłem się na filmik pokazujący porównanie anten 2,1dBi oraz 6,6dBi używanych w australijskim i nowozelandzkim CB-Radiu na częstotliwości 477MHz (to trochę powyżej europejskiego PMR 446MHz):</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/HCgSFvQYY08" width="320" youtube-src-id="HCgSFvQYY08"></iframe></div><p>I nie było większej różnicy, dłuższa miała odrobinę większy zasięg, ale przy odległości około 10 kilometrów gorszą jakość sygnału. Więc co tu się stało?</p><p>Te australijskie anteny to w ogóle marketing, placebo jakieś.</p><p>Prawdopodobnie klientom w Australii wydaje się, że im grubsza antena, tym lepiej działa, a to nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Zjawisko odkryto już na początku ery radiokomunikacji, kiedy próbowano stosować jako anteny metalowe płyty i okazało się, że cienki drucik o tej samej długości spisuje się równie dobrze. Grubość anteny nie ma znaczenia.</p><p>Nie ma znaczenia, czy do budowy anteny zastosuje się drut grubości 1mm, czy rurę średnicy 10 cm, efekt będzie prawie ten sam. Owo "prawie" wynika z pewnych zjawisk fizykalnych, a mianowicie prąd wysokiej częstotliwości płynie po powierzchni przewodnika (naskórkowość), więc grubsza antena to większa powierzchnia, czyli mniejszy opór, mniejsze straty na grzanie. W praktyce to są różnice pomijalne, na poziomie ułamków oma, cienki miedziany drucik można pokryć warstwą galwaniczną z dodatkiem srebra i będzie lepiej niż zastosowanie grubej stalowej rury.<br />W tych australijskich antenach zapewne w środku jest zwykły cienki drucik, bo rura byłaby droższa (zwłaszcza miedziana), a efekt zerowy.</p><p>Z grubością anteny wiąże się pewien parametr zwany smukłością, jest na to wzór, ogólnie chodzi o to, że grubsza antena będzie odrobinę krótsza niż cienka przy tej samej częstotliwości. Ale odrobinę, różnica kilku milimetrów, nie ma to żadnego wpływu na działanie.</p><p>Trzecia różnica, to grubsza antena (cały czas rozważam grubszy promiennik, bo plastikowa rura w którą jest wpakowany nie ma znaczenia) będzie odrobinę bardziej szerokopasmowa niż cienka. Jednak to też bez znaczenia, bo na tych częstotliwościach nawet cieniutki drucik będzie miał szerokość pasma znacznie powyżej 20MHz, a australijskie CB Radio UHF wykorzystuje wycinek pasma około 1MHz.</p><p>Skoro grubość nie ma znaczenia, to co z długością?</p><p>Teoretycznie niby różnica jest, ale jej nie ma.</p><p>Teoretycznie, w otwartej przestrzeni (czyli w kosmosie) radio UHF z nadajnikiem o mocy >5W z anteną 1/4 fali (kilkanaście cm długości dla tego pasma) miałoby zasięg ładnych kilkuset kilometrów, jeśli nie więcej (nie chce mi się tego liczyć, ale tysiąc może przekroczyć). <br />Z anteną o większym zysku więcej.</p><p>Jednak na powierzchni ziemi sama Ziemia stanowi problem, jej krzywizna. Z wysokości około 1,8 metra, czyli na jakiej znajdują się anteny radiotelefonów samochodowych i przenośnych, horyzont to odległość około 5...6 kilometrów.<br />Dwa samochody to podwojenie, czyli anteny widzą się nad horyzontem na odległość 10...12km. I to jest praktyczna granica zasięgu. Dalej najczęściej już się nie odbierze sygnału, bo on leci górą, nad samochodem i jego anteną.</p><p>Rozmowa na odległość 10 kilometrów jest możliwa z użyciem każdej poprawnej anteny samochodowej, bo to nie są duże dystans jak na nadajniki o mocy 5...20W. Dalsza nie będzie możliwa nie z powodu parametrów anteny, tylko kulistości Ziemi.</p><p>Oczywiście Ziemia nie jest idealnie kulista, zdarzają się wzniesienia i doły, pomiędzy dwiema górkami zasięg będzie większy. Ale jeśli anteny się widzą, to i 50 kilometrów nie będzie problemem, jeśli góra zasłania to nie przebije się żadna antena.</p><p>W praktyce nieco lepsze zasięgi dłuższych anten wynikają po prostu z faktu, że górna część takiej anteny znajduje się wyżej, czyli horyzont radiowy będzie dalej. Krótsza na ciężarówce da lepszy efekt, niż dłuższa na samochodzie osobowym, w wyniku samej wysokości zamocowania.<br /><br />Za to zbyt długie anteny gorzej spisują się w mieście, bo wzmocnienie w decybelach wynika z zawężenia charakterystyki przestrzennej, czyli antena promieniuje bardziej płasko, tam gdzie w mieście sygnał jest najmocniej zasłaniany przez budynki. W efekcie w dłuższych antenach występują silniejsze wahania siły sygnału. </p><p>Kolejny błąd użytkowników australijskiego CB-Radia to montowanie anten na orurowaniu w przedniej części samochodu. To na dzień dobry daje stratę na poziomie jakiś 3 decybeli, a to dużo, trzeba o wiele dłuższą antenę by tyle nadrobić.<br /></p><p>W praktyce zwykła antena prętowa, ale zamontowana na dachu samochodu, taka z pręta grubości 1mm i o długości około 40...50cm (5/8 fali dla 400...480MHz) spisywałaby się nie gorzej niż najlepsze australijskie wynalazki przymocowane do orurowania w przedniej części samochodu. Ale w prospektach reklamowych nie wyglądałoby to za dobrze, poza tym byłoby znacznie tańsze.</p><p>Dłuższe anteny, o większym zysku, spisują się lepiej w 2 przypadkach (występujących razem):<br /></p><ol style="text-align: left;"><li>Poza miastem z gęstą zabudową.</li><li>Przy łączności za pośrednictwem przemiennika.</li></ol><p></p><p>Przemienniki bywają oddalone o 40...60 kilometrów, a tutaj już spory wpływ odgrywa tłumienie sygnału przez samą ziemią oraz roślinność. Długa antena da te dodatkowe kilka kilometrów.</p><p>W USA na podobnych częstotliwościach (462+467MHz) pracują radia FRS/GMRS, ale samochodowe mają wyższe limity mocy. Tam użytkownicy popełniają jeszcze gorszy błąd, montując nisko niską antenę.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/SfM3l8LC2Pw" width="320" youtube-src-id="SfM3l8LC2Pw"></iframe></div>Naprawdę grubość anteny nie ma znaczenia, ale jej niski montaż ma. Zwykła antena długości 1/4 fali (dla tych częstotliwości to będzie poniżej 17cm), ale zamontowana na dachu, spisze się o wiele lepiej niż te wynalazki. Nawet zamontowana na magnesie.<br />Jeśli już nie ma innego wyjścia i trzeba niżej, to nie taki wynalazek, ale zwykłą 5/8 fali, to nadal poniżej 50cm.<p></p>Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-79829869947522163232022-05-21T05:22:00.004+02:002022-05-21T05:32:15.003+02:00 Rozmowa Wołodymira Zełenskiego z Georgem BushemAle tak naprawdę to nie Zełenski zadzwonił do Busha, tylko rosyjscy praksterzy Vovan i Lexus:<br /><blockquote>"<br />B - <i>O patrzcie kogo tu mamy, Panie Prezydencie!</i><div><br />Z - <i>Dzień dobry, Panie Prezydencie. Cieszę się że Pana słyszę, cieszę się, że Pana widzę. Co u Pana?</i></div><div><br />B - <i>U mnie wszystko dobrze, mam nadzieję, że u Pana też.</i></div><div><br />Z - <i>Dziękuję że udzielił mi Pan czas, bo uważam Pana za bardzo mądrego człowieka. Były prezydent Ukrainy Juszczenko dużo opowiadał o panu. Jak Pan pomógł naszemu państwu. Przecież nie chciał Pan Rosji w NATO?</i></div><div><br />B - <i>Nie, chciałem żeby on był na krawędzi NATO. Żeby Ukraina weszła do NATO. Jakiś czas.. myślałem, że z Rosją będzie łatwiej się dogadać, ale potem Putin nagle się zmienił. Wszystko co chciał to pozostawać na krawędzi NATO, żeby mieć pewność że NATO to sojusz obronny, a nie ofensywny.</i></div><div><br />Z - <i>Nie, Pan zawsze chciał wziąć Ukrainę do NATO, Ukrainę a nie Rosję o ile pamiętam.</i></div><div><br />B - <i>Tak, to prawda. Czułem, że Ukraina musi być w Unii i w NATO.</i></div><div><br />Z - <i>Wie Pan, ta retoryka na początku lat 90., Sekretarz stanu Baker obiecał Gorbaczowowi nie rozszerzać NATO, ale to było zupełnie nieprawidłowe. Szczególnie przy tym zagrożeniu jakie obecnie przedstawia Rosja.</i></div><div><br />B - <i>Racja, czasy się zmieniają. Baker był sekretarzem jeszcze za czasów mojego ojca, to było wiele lat temu. Stany Zjednoczone muszą elastycznie dostosowywać się do okoliczności. I właśnie dlatego znajdujecie w naszym państwie tak mocne wsparcie.</i></div><div><br />Z - <i>Nie, mam na myśli, że to bez znaczenia co tak naprawdę Baker obiecał Gorbaczowowi w przeszłości. Musimy patrzeć na to co się dzieje obecnie.</i></div><div><br />B - <i>Dokładnie tak. Racja.</i></div><div><br />Z - <i>Wie Pan, mam na myśli, że to nie tylko wojna Ukrainy. To wojna zachodniego świata przeciwko Rosjanom.</i></div><div><br />B - <i>Tak</i></div><div><br />Z - <i>Oczywiście, Rosja się obraziła, że NATO zaczęło rozszerzać się na wschód. To dla nich problem, więc to zaczęli. Mówię o samookreśleniu DRL i ŁRL, okupowanych przez Rosję od wschodniej strony . Putin, próbuje pokazać, że to jest taki sam przypadek jak z Kosowo. Pamięta Pan, wtedy w 2007 roku uznaliście niezależność Kosowo..</i></div><div><br />B - <i>Tak</i></div><div><br />Z - <i>I on wykorzystał te same metody..</i></div><div><br />B - <i>Racja. Nie wiem. Myślę, że jeżeli zwyciężycie albo kiedy zwyciężycie. Wiele z tych pytań przestaną być aktualne.<br />WASZA MISJA POLEGA NA TYM, ŻEBY ZNISZCZYĆ JAK NAJWIĘCEJ ROSYJSKICH WOJSK. Pytanie tylko czy będziecie nadal dostawać niezbędną pomoc. Oczywiście bardzo na to liczę i dla Stanów Zjednoczonych jest bardzo ważne kontynuować przewodnictwo temu ruchowi i okazywać wam niezbędne wsparcie. Mam wrażenie, że macie dobre relacje z administracją. Wasz minister obrony i inni cały czas informują naszych wojskowych co potrzebują i nasi wojskowi naprawdę wspierają to co Pan robi, Panie prezydencie.</i></div><div><br />Z - <i>Wspieracie nas Javellinami i innymi rakietami i to fajnie, ale ostatnio USA wysłało do nas zamiast Javellinów Angelinę Jolie. To taki żart..<br />Chciałem przeprosić za waszego chłopca Michaiła Saakaszwili. Musiałem go przepędzić. Zmęczył mnie, on był moim doradcą na Ukrainie, ciągle zażywał narkotyki w naszej administracji i prosił o dużo pieniędzy.</i></div><div><br />B - <i>Tak, wiem, słuchajcie.. W głębi serca to szalony facet. Mieliśmy problem z nim w Gruzji. Putin rozstawił pułapkę, a on dał się złapać. W tamtym okresie każda panika była niedopuszczalna. Musieliście mnie zapytać, czy on powinien być częścią waszego rządu. Doradziłbym wam, ale wie Pan, nie rozmawiałem z Saakaszwili od 2008 roku.</i></div><div><br /></div><div>Z - <i>Ale on też nie dał rady wstąpić w NATO. To jego ogromna porażka.</i></div><div><br />B - <i>Tak naprawdę, gdyby był wierny swoim korzeniom, nadal byłby w Gruzji i nie błąkał się po Ukrainie i w innych miejscach. Wiecie, zdenerwowało mnie, że został wybrany, przez jakiś czas dobrze pracował, jego administracja stawiała opór. Myślałem, że zostanie i będzie walczył o gruzińską demokrację, a on zamiast tego wyjechał na Ukrainę.</i></div><div><br />Z - <i>Zły chłopak.</i></div><div><br />B - <i>Mogę się zapytać, on (Saaaszwili) cały czas jest na Ukrainie?</i></div><div><br />Z - <i>Tak. On ma obywatelstwo, zwróciłem mu je. Ale to dosłownie anegdota.</i></div><div><br />B - <i>Pozwolę sobie zapytać, czy on założył mundur, walczy z Rosjanami? Daliście mu obywatelstwo, musi walczyć z Rosjanami.</i></div><div><br />Z - <i>Tak.. hm. Chciałbym również podziękować. Udało nam się zachować Pana dziedzictwo na Ukrainie. Na przykład te biolaboratoria, które były finansowane przez Stany Zjednoczone na terenie naszego kraju. To jest program Pentagonu, pamięta Pan?</i></div><div><br />B - <i>Tak</i></div><div><br />Z - <i>Na przestrzeniach postsowieckich Pentagon finansuje wiele laboratoriów biologicznych. Udało się nam jej ewakuować w bezpieczne miejsce. Więc Rosjanie nic w tych laboratoriach nie znaleźli.</i></div><div><br /></div><div>B - <i>Dobrze. A Ty jesteś mądrym facetem.</i><br />"</div></blockquote><div></div>Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-63295564986533551682022-04-29T21:53:00.005+02:002022-04-29T21:53:26.939+02:00Prawdziwe wiadomości z wojny na Ukrainie w dniach 27 i 28 kwietnia<p>Prawdziwe wiadomości z wojny na Ukrainie w dniach 27 i 28 kwietnia, wersja koloryzowana na ukraińską:</p><p>27 kwietnia około godziny 23 źli Rosjanie ostrzelali dzielnice mieszkalne Chersonia - Prospekt i Uszaków. Użyli rakiet Toczka-U z amunicją kasetową, wycofanych kilka lat temu z rosyjskiej armii i nieużywanych przez Rosjan w tej wojnie, ale nadal znajdujących się na wyposażeniu Ukrainy. Oraz wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych.<br />Jednak ta próba dokonania okrutnej rosyjskiej zbrodni wojennej tym razem się nie udała, bo 12 rakiet zostało zestrzelonych przez obronę przeciwlotniczą miasta.<br />Taki mało istotny drobiazg - owa obrona przeciwlotnicza należała do Rosjan.</p><p>Rano 28 kwietnia źli Rosjanie znowu użyli nie posiadanej przez siebie rakiety Toczka-U, wystrzelili ją w szpital w obwodzie charkowskim, gdzie znajduje się rosyjski oddział medyczny. Ale obrona przeciwlotnicza zestrzeliła rakietę.<br />Taki mało istotny drobiazg - to była rosyjska obrona przeciwlotnicza.</p><p>Pod Biełgorodem źli Rosjanie ostrzelali kolumnę humanitarną. Nikt nie ucierpiał.<br />Taki mało istotny drobiazg - to była rosyjska kolumna humanitarna.</p><p>Pocisk, prawdopodobnie moździerzowy kalibru 82mm, spadł na jedną z dzielnic Charkowa. Były ofiary. Nikt się nie przyznaje że to jego. </p><p>Polska na złość Rosji nie kupi gazu od Rosji, żeby nie dawać Rosji pieniędzy na zbrojenia. Polska zaczęła kupować rosyjski gaz od Niemiec, a Niemcy oczywiście muszą zapłacić Rosji. Takie sankcje.</p><p>Rosja przy pomocy 6 rakiet Grad ostrzelała targowisko miejskie w Doniecku. Zginęło 5 osób, 23 zostały ranne.<br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgos9twFpVQlM-EVgkkWixHLqrpMeSFIumra3q_v7JzuwnSDEMmKYeI4YJAsXo1vAU0l1qv-zjtmcoEJ34a-sxMcQLJbaBye9DUyDxFXiXLqjrH9AwmLwO4I2j8Q3SybhoFb3XbOHPRkTIgyrqMu23J0RA1-u4S5-FjRNJTTj5z26fL8d2G0atjdXk" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="960" data-original-width="1280" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgos9twFpVQlM-EVgkkWixHLqrpMeSFIumra3q_v7JzuwnSDEMmKYeI4YJAsXo1vAU0l1qv-zjtmcoEJ34a-sxMcQLJbaBye9DUyDxFXiXLqjrH9AwmLwO4I2j8Q3SybhoFb3XbOHPRkTIgyrqMu23J0RA1-u4S5-FjRNJTTj5z26fL8d2G0atjdXk" width="320" /></a></div>Taki mało istotny drobiazg - Donieck to stolica Donieckiej Republiki Ludowej, czyli zamieszkany głównie przez ludzi narodowości rosyjskiej. A tak tylko ludziom się wydawało, że rakiety nadleciały ze strony Ukrainy.<p></p><p>Źli Rosjanie ostrzelali Makiejewkę, to miasto położone w Donieckiej Republice Ludowej i zamieszkane przez ludzi narodowości rosyjskiej. Tym razem rosyjska obrona przeciwlotnicza nie dała rady i zginęło 20 osób, w tym 5 dzieci (a 1 jest w stanie ciężkim). Też ludzie mieli halucynacje, że nadleciało ze strony Ukrainy.</p>Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-3203084270971215302021-11-03T16:18:00.001+01:002021-11-03T16:19:13.033+01:00Oznakowanie policyjnych radiowozów w Polsce<p> Oznakowanie na pojeździe składa się z 1 lub 2 liter plus 3 cyfry (od 001 do 999):</p><ul><li>A – Komenda Główna Policji</li><li>B, BB – woj. dolnośląskie</li><li>C, CC – woj. kujawsko-pomorskie</li><li>D, DD – woj. lubelskie</li><li>E, EE – woj. lubuskie</li><li>F, FF – woj. łódzkie</li><li>G, GG – woj. małopolskie</li><li>H, Y – woj. mazowieckie</li><li>J, JJ – woj. opolskie</li><li>K, KK – woj. podkarpackie</li><li>M, MM – woj. podlaskie</li><li>N, NN – woj. pomorskie</li><li>P, R – woj. śląskie</li><li>S, SS – woj. świętokrzyskie</li><li>T, TT – woj. warmińsko-mazurskie</li><li>U, UU – woj. wielkopolskie</li><li>W, WW – woj. zachodniopomorskie</li><li>Z, ZZ – Komenda Stołeczna</li><li>L – szkoły policyjne</li></ul><div>Tablice rejestracyjne zaczynają się od liter HP:</div><div><div><ul style="text-align: left;"><li>HPA – Komenda Główna Policji</li><li>HPB – woj. dolnośląskie</li><li>HPC – kujawsko-pomorskie</li><li>HPD – lubelskie</li><li>HPE – lubuskie</li><li>HPF – łódzkie</li><li>HPG – małopolskie</li><li>HPH – mazowieckie</li><li>HPJ – opolskie</li><li>HPK – podkarpackie</li><li>HPL – Wyższa Szkoła Policji w Szczytnie</li><li>HPL – Szkoła Policji w Pile</li><li>HPL – Szkoła Policji w Słupsku</li><li>HPL – Centrum Szkolenia Policji w Legionowie</li><li>HPL – Szkoła Policji w Katowicach</li><li>HPM – woj. podlaskie</li><li>HPN – pomorskie</li><li>HPP – śląskie</li><li>HPS – świętokrzyskie</li><li>HPT – warmińsko-mazurskie</li><li>HPU – wielkopolskie</li><li>HPW – zachodniopomorskie</li><li>HPZ – Komenda Stołeczna Policji.</li></ul></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div></div>Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-18247748324863694602021-06-05T01:34:00.003+02:002021-06-05T01:34:27.187+02:00Miasta bez samochodów<p> Ale ludzie to są gatunkiem ograniczonym i schematycznym: <a href="https://spidersweb.pl/autoblog/zlikwidujmy-caly-transport-samochody-sa-nieefektywne-a-do-drog-doplacamy">https://spidersweb.pl/autoblog/zlikwidujmy-caly-transport-samochody-sa-nieefektywne-a-do-drog-doplacamy</a>/</p><p>Otóż padł pomysł jakiejś pani ekolożki, że w mieście jest za dużo samochodów. No i rozpętał się hejt, bo posiadanie samochodu to prawo człowieka, jak chce sobie kupić to czemu miałby nie kupić itd. No nie wiem, ja jednak bardzo chciałbym transporter opancerzony i co mnie miałaby obchodzić wielkość miejsc parkingowych.</p><p>Projektując miasto jest raczej oczywiste, że mieszkańcy będą mieć pewne potrzeby. Kiedyś, kiedy samochody były jeszcze dobrem luksusowym, to tak projektowano osiedla, żeby wszystko było w odległości kilku minut piechotą, np. żłobek, przedszkole, szkoła, place zabaw, parki, apteka, przychodnia lekarska itd. To się da statystycznie wyliczyć, ile potrzeba takich obiektów na określoną ilość mieszkańców.</p><p>Jednak nie wszystkie obiekty da się zamieścić na jednym osiedlu, czasem jest potrzeba dotarcia do innych osiedli, po coś tam. Dlatego miasta miały też drogi, początkowo dla furmanek ciągniętych przez konie, później pojawiły się tramwaje i autobusy.</p><p>Współcześnie można sobie wyobrazić oprócz sieci tramwajowej (transport szynowy należy do najekonomiczniejszych) dodatkowo jakieś indywidualne wagoniki, może podwieszane na jednej szynie. Można sobie zamówić taki, wybrać miejsce docelowe i wagonik sam zawiezie, a później pojedzie sobie do kolejnego zlecenia.</p><p>W ten sposób powstałoby miasto, które w ogóle nie miałoby dróg i samochodów. Jak ktoś sobie kupi samochód, to nie wjedzie do miasta, bo nie ma drogi wewnętrznej. I nawet nie ma potrzeby kupowania samochodu, bo jest transport zbiorowy uzupełniony takimi małymi automatycznymi indywidualnymi wagonikami.</p><p>Rowery też mogłyby być, ale nie każdy ma kondycję lub strój do jazdy na rowerze, pogoda też może być różna.</p><p>Koszt takiej zintegrowanej miejskiej sieci transportowej byłby wielokrotnie niższy niż koszt budowy oraz utrzymania dróg, oraz zakupu i utrzymania samochodów.</p><p>A miejsce dróg mogłyby zająć parki i ogrody.</p><p>Kapitalistyczne podejście jest jednak takie, jak by wybudować blok mieszkalny bez windy. Bo i po co przewidywać, niech później rynek zaspokoi potrzebę transportu osób między piętrami. Może jacyś tragarze będą wnosić ludzi po schodach, inni biznesmeni zaparkują dźwigami obok balkonów, może jakiś wynalazca wymyśli pojazd do transportu ludzi po schodach i później sąsiedzi będą się kłócić, bo na piętrze brakuje miejsc parkingowych dla pojazdów schodowych.</p><p>Zapewne gdyby nie przepisy, to roiłoby się od budynków mieszkalnych bez wind. Bo windy to komunizm.</p>Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-3620999530412514352021-01-30T22:20:00.001+01:002021-01-30T22:20:14.186+01:00Mądrość i wolność słowa<p> Parę słów o tym, dlaczego powinna być wolność słowa.</p><p>Człowiek ma bardzo wąską percepcję. A mądrość to patrzenie z możliwie wielu punktów widzenia. Więc mądrość jest prawie nieosiągalna dla człowieka (chyba żeby całkiem przestał myśleć, wtedy dostrzeże wszystko jednocześnie i tym samym osiągnie mądrość, ale to bardzo rzadkie zjawisko i chwilowe). Im więcej punktów widzenia, tym szersze spojrzenie na dane zagadnienie i lepsze jego zrozumienie, mniejsze ryzyko pomyłki. Dlatego odmienne zdania są bardzo cenne.</p><p>Poza tym gdyby wszyscy mieli jednakowe zdanie na każdy temat, to nie byłoby o czym z nimi rozmawiać.</p><p>Tyle teoria. Jednak zupełnie nie mam pomysłu co zrobić z ludźmi, który nie tyle mają odmienne zdanie, co świadomie kłamią by manipulować innymi. Najskuteczniejszym sposobem manipulacji jest straszenie innych jakimś wrogiem. Więc jeżeli ktoś kimś straszy, to najprawdopodobniej kłamie.</p><p>Cóż, każdy kiedyś umrze, więc i tak nie ma się czego bać. Każda chwila jest bezcenna i szkoda ją psuć zamartwianiem się o przyszłość.</p>Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-18128282454933341192020-12-22T16:58:00.000+01:002020-12-22T16:58:04.793+01:00Serial "Mur" na Netflixie, a sposoby obalenia władzy<p> W tym serialu chodzi o sytuację po wojnie, która prawdopodobnie wybuchła o kurczące się surowce. Dlatego ludzie musieli żyć na nieco niższym poziomie, bo wyczerpały się surowce do produkcji.</p><p>Jednak władze po wojnie, które miały zaprowadzić porządek, okazały się w tym porządkowaniu nieco jakby nadgorliwe.</p><p>Odnośnie zamieszek, to bez sensu. Nie chcę spolerować serialu, ale powiem, że nigdy nikomu protestowanie na ulicach nie wyszło. Nawet Solidarności w Polsce nie wyszło (obecnie propaganda coś bredzi o wywalczeniu wolności, ale to bzdura, władze same ustąpiły bo tak uznały że będzie lepiej dla ludzi, jednocześnie w całym Bloku Wschodnim, a później w Polsce SLD z byłymi działaczami PZPR na pokładzie było najbardziej neoliberalną partią).</p><p>Istnieją tylko 2 możliwości obalenia reżimu:</p><p>1. Zamiast protestować, to te co najmniej 100 tysięcy się podpisze i zarejestruje listy wyborcze. Ale wygranie wyborów może być mocno utrudnione, ze względu na kontrolę władz nad mediami i ewentualne fałszerstwa wyborcze.</p><p>2. Zabicie przywódcy państwa. Ewentualne takie jego wystraszenie, że zdążyłby uciec za granicę zanim zostanie zabity. Jak ktoś już zostaje dyktatorem, to rzadko dobrowolnie ustępuje.</p><p>Natomiast samo łażenie po ulicach z jakimiś transparentami to guzik da. To jedynie marketing, transparenty mogą przyciągnąć nowych zwolenników, tylko tyle. Próba stosowania przemocy typu koktajle mołotowa będzie tylko pretekstem do brutalnej pacyfikacji zamieszek przez władze. A władze mają przewagę, jak policyjne wyposażenie nie wystarczy to ściągną armię. Do brutalności policji wystarczy dowolny pretekst, jak choćby ostatnio dziennikarka, która "zaatakowała policjanta przy pomocy flesza w aparacie fotograficznym".</p><p>Zdarzało się w historii, że armia przeszła na stronę opozycji i pomogła obalić władzę. Kto kontroluje armię, ten ma faktyczną władzę w państwie. Ale chyba nigdy się nie zdarzyło, by zwykła policja przeszła, tutaj policja jest bardziej lojalna władzy.</p><div><br /></div>Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-50257676629590072502020-08-31T08:52:00.000+02:002020-08-31T08:52:04.142+02:00Sytuacja na Białorusi, czyli o błędach zarządzania państwem<p> Ludzie są bardzo pragmatyczni, jest im wszystko jedno kto rządzi państwem, jeżeli im dobrze się żyje.</p><p>Jednak zawsze znajdą się jacyś niezadowoleni. Zawsze. Próby tłumienia protestów są błędem, bo to prowadzi do konfliktu bez rozwiązania. Zwycięstwo protestujących też byłoby błędem, bo dotychczas zadowoleni mogą stać się niezadowolonymi. Nie da się zarządzać kierując niezadowoleniem jakiejś grupy, to byłoby zbyt zmienne.</p><p>Zdanie niezadowolonych jest bardzo ważne, ponieważ daje informację zwrotną na temat co należy poprawić. Bez tego to podejmowanie decyzji na ślepo i tworzenie się kolejnych niezadowolonych.</p>Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-18218359602348618372020-05-22T02:14:00.002+02:002020-05-22T02:44:11.048+02:00Windows XP i Vista w nowym komputerze na 2020 rokWpadłem na pomysł budowy nowego komputera kompatybilnego z tak starymi systemami operacyjnymi. Chodziło mi o zagospodarowanie kilku starych programów i gier (na płytach CD), które mogą mieć problemy w nowych 64-bitowych komputerach (zresztą nowe komputery rzadko już mają czytniki płyt).<br />
Nie będę tutaj opisywał szczegółów, zrobiłem to na stronie <a href="https://www.dobreprogramy.pl/MaRa/Budowa-NOWEGO-komputera-z-Windows-XP--rok,107954.html" target="_blank">dobreprogramy.pl</a><br />
<br />
Ale mam kilka uwag odnośnie współczesnego używania systemów XP i Vista:<br />
<br />
<ol>
<li>Nie należy podłączać komputera bezpośrednio do Internetu, by miał publiczny IP widoczny z zewnątrz. Z powodu braku aktualizacji to po prostu niebezpieczne. Lepiej do sieci lokalnej (LAN), połączonej z Internetem za pośrednictwem routera, np. modemu kablówki. Routery mają firewalla i przydzielają sprzętom w LAN lokalne adresy IP, dzięki czemu pojedyncze komputery z sieci lokalnej nie są widoczne na zewnątrz. W ogóle dobrze jest tak robić ze wszystkimi komputerami, nawet najnowszymi, na wszelki wypadek.</li>
<li>Nie ma nowych przeglądarek internetowych dla systemów Windows XP i Vista. Czyli są stare, nie łatane i z biegiem czasu mogą stawać się coraz mniej kompatybilne z nowymi standardami tworzenia stron.<br />Najnowsza przeglądarka to <b>Seamonkey</b>, wywodząca się z <b>Mozilli</b>, wywodzącej się z <b>Netscape</b>, <a href="https://archive.mozilla.org/pub/seamonkey/releases/2.49.5/" target="_blank">wersja 2.49.5</a> z 4 września 2019 roku. Wyższe wersje, np. 2.5x, nie wspierają XP i Visty. Raczej nikt nie będzie tworzył wirusów dla tak niszowej przeglądarki jak Seamonkey, działającej na tak niszowym systemie jak Vista, która w 2019 roku miała poniżej 0,5% udziałów w komputerach :)<br />Kolejną przeglądarką jest <b>Firefox</b> <a href="https://ftp.mozilla.org/pub/firefox/releases/52.9.0esr/" target="_blank">wersja 52.9.0.ESR</a> z 25 czerwca 2018 roku. Wyższe wersje już nie zadziałają. Firefox to dosyć popularna przeglądarka i często są znajdowane luki w zabezpieczeniach, więc może lepiej sobie darować starą, nie łataną już wersję.<br />Istnieje specjalna odmiana przeglądarki Opera dla XP i Visty, <a href="http://ftp.opera.com/ftp/pub/opera-winxpvista/" target="_blank">wersja 36.0.2130.80</a> z 9 sierpnia 2016 roku. Więc też już nieaktualizowana. Oparta na silniku stosowanym w Google Chrome.<br />Ciekawostką jest stara Opera oparta jeszcze na silniku Presto, <a href="http://ftp.opera.com/ftp/pub/opera/win/" target="_blank">wersja 12.18</a> z 15 lutego 2016 roku. Ale może mieć największe problemy z kompatybilnością ze stronami.<br />Gdyby ktoś potrzebował przeglądarki na systemy operacyjne typu Windows 95 i 98, to istnieje <a href="https://github.com/rn10950/RetroZilla/releases/tag/2.2" target="_blank">projekt Retrozilla</a>. Oparta na starym i nie łatanym już Firefoxie, twórca sam twierdzi że nie jest bezpieczna, ale to chyba jedyna przeglądarka zdolna wyświetlać współczesne strony internetowe na tak starych systemach operacyjnych.</li>
<li>Ostatnią wersją LibreOffice działającą pod XP i Vistą <a href="https://downloadarchive.documentfoundation.org/libreoffice/old/5.4.7.2/" target="_blank">jest 5.4.7.2</a>, wersje od 6.x wzwyż już nie zadziałają.</li>
<li>LibreOffice Base wymaga Javy. Choć można zainstalować bez składnika bazodanowego Base. W domach mało kto tworzy bazy danych. Pod Vistą bez najmniejszego problemu zainstalowała się najnowsza wersja Java 8 update 251. Z kolei pod XP już nie chciała, ostatnia działająca wersja to 7u80.<br />W przypadku instalacji Javy dobrze jest wyłączyć w jej opcjach obsługę Javy w przeglądarkach internetowych (Java to co innego niż java script). Ze względów bezpieczeństwa, bo Java często ma luki.</li>
<li>Najnowszy Apple QuickTime Player działający pod Vistą to 7.7.9, pod XP to 7.7.6, ale tego chyba już nikt nie używa.</li>
<li>Najnowszy Microsoft .NET Framework pod Vistę to 4.5.2, pod XP to 4.0.</li>
<li>Najnowszy Adobe Digital Edition 4.5.11 działa pod Vistą, ale nie jestem pewien czy pod XP. Przy próbie instalacji na XP wyskoczył komunikat, że wymaga NET Frameworka, nie pamiętam w której wersji, czy 4, czy 4.5, w każdym razie 3.5 było zbyt nisko.</li>
<li>Po instalacji Visty i dodatku SP1 oraz SP2 (jeśli nośnik instalacyjny nie miał zintegrowanych service packów) trzeba zainstalować 4 aktualizacje, żeby w ogóle Windows Update chciało działać, inaczej popada w pętlę wiecznego wyszukiwania aktualizacji. Po kolei: windows6.0-kb3205638-x86, windows6.0-kb4012583-x86, windows6.0-kb4015195-x86, windows6.0-kb4015380-x86.</li>
<li>W katalogu Windows\SoftwareDistribution\Download gromadzą się kopie zapasowe instalatorów ściąganych i instalowanych poprawek. Jeśli nie planuje się odinstalowania zainstalowanej już poprawki można wykasować zawartość, bo potrafi zajmować kilkaset megabajtów. Natomiast w Windows\SoftwareDistribution\DataStore jest baza danych o zainstalowanych poprawkach, wykasowanie zawartości spowoduje, że Windows Update nadal będzie poprawnie rozpoznawał zainstalowane oraz brakujące poprawki, natomiast "zapomni" historię instalacji dotychczasowych poprawek i nie wskaże ich na liście. Taka ciekawostka.<br />Można też bezpiecznie skasować zawartość Windows\Temp, tam są tylko pliki tymczasowe.</li>
<li>O instalacji Adobe Flash Playera lepiej zapomnieć, jest zbyt niebezpieczny, szczególnie w niełatanym już systemie operacyjnym. Po prostu nie.</li>
<li>Warto byłoby utworzyć dodatkowe konto użytkownika z ograniczeniami, lub aktywować konto Gościa (nie sprawdzałem czy takie jest pod Vistą, pod XP na pewno), specjalnie na potrzeby przeglądania Internetu, z administracyjnego wchodzić tylko na kilka zaufanych stron.</li>
<li>Co ciekawe, wiele antywirusów nadal działa na XP i Viście. Pod Vistą zainstalowałem program <a href="https://www.dobreprogramy.pl/Panda-Dome,Program,Windows,57976.html" target="_blank">Panda Dome Free 20</a>.</li>
</ol>
<div>
No i tyle uwag na początek. Na zbudowanym sprzęcie XP i Vista działają wyśmienicie, ale to sprzęt na poziomie lat 2011...2013 (ostatnie chipsety obsługujące XP to te z podstawką pod procesor 1155, a karty graficzne NVidii to seria Geforce GT7xx, GTX7xx i GTX970/980, bodajże sterownik w wersji 368.81 z 11 lipca 2016 roku). W dodatku Vista jest bardzo ładna. Problemem jest tylko brak najnowszych przeglądarek, bo inne programy to można używać starsze.</div>
Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-44276207955211153732019-12-20T23:29:00.000+01:002019-12-20T23:29:16.715+01:00O śmierciCytat z powieści <b>J. Verne'a</b> "<i>Pływające miasto</i>":<br />
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<i>- Co pan chcesz - odpowiedział mi doktór - takie to już prawo! Trzeba przecież umierać! Trzeba przecież usunąć się dla tych, co przychodzą! Umiera się podłóg mojego zdania, aby zrobić miejsce innemu, który ma do tego prawo! A wiesz pan, wielu ludzi umrze, podczas mego istnienia, jeżeli będę żył lat sześćdziesiąt?<br />- Nie domyślam się doktorze.<br />- Rachunek bardzo prosty - odparł Dean Pitferge - Jeżeli będę żył sześćdziesiąt lat, przeżyję dwadzieścia jeden tysięcy dziewięćset dni czyli trzydzieści jeden milijonów pięć kroć trzydzieści sześć tysięcy minut, czyli na koniec bilijon osiemset osiemdziesiąt dwa milijony sto sześćdziesiąt tysięcy sekund. Okrągłą liczbą dwa bilijony sekund. Otóż przez ten czas umrze właśnie dwa bilijony osób, które będą zawadzać następcom, i ja pójdę z kolei, kiedy będę zawadzał. Cała rzecz w tem, żeby jak najdłużej nie zawadzać.</i></blockquote>
<br />Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-29934500689276607112019-11-30T23:36:00.001+01:002019-11-30T23:36:22.188+01:00Budowa elektrowni słonecznej, cz.2Jakiś czas temu skończyłem, ale jakoś nie mogłem się zebrać do opisana.<br />
<br />
Użyty panel ma standardowe wymiary około 1x1,6 metra, monokrystaliczny, moc 300Wp.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVYLLmBoKPcuZWEpjcfa-M4K7NA34DNh_bOOwA5svm4BrKlxqoEgloHdSc7Md8tUEn58nrMBh-Q4Ny9HK86t7SMY-QWtpGTqvxGZy3hAgAXRQq88UM5uoVVXURQAR1rXdRQzgCmCS2MQ/s1600/panelp.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="640" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVYLLmBoKPcuZWEpjcfa-M4K7NA34DNh_bOOwA5svm4BrKlxqoEgloHdSc7Md8tUEn58nrMBh-Q4Ny9HK86t7SMY-QWtpGTqvxGZy3hAgAXRQq88UM5uoVVXURQAR1rXdRQzgCmCS2MQ/s320/panelp.JPG" width="320" /></a></div>
Zamontowany na płaskim dachu. Uchwyt to <a href="https://www.valksolarsystems.com/en/systems/kits/flat-roofs/standard/valkbox3" target="_blank">Valkbox 3 holenderskiej firmy Van Der Valk</a>. Niestety, w polskich warunkach nie udało mi się zdobyć uchwytu na 2 lub 3 panele. Zresztą okazyjnie zakupiłem tylko jeden panel.<br />
Instrukcję montażu można znaleźć na YouTube:<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/cF0N9ocbUaE" width="480"></iframe><br />
Jako obciążniki zastosowałem 12 płyt chodnikowych o wymiarach 30x30x4 centymetry (takie zalecał producent), zakupionych w Castoramie po niecałe 5 złotych sztuka. Były pewne rozbieżności w zalecanej ilości płyt pomiędzy polskojęzyczną instrukcją obsługi, a oryginalną na stronie producenta. Ostatecznie dałem po 2 płyty na każdą przednią nogę, oraz po 4 płyty na każdą tylną, sklejone po 2 sztuki klejem polimerowym dla betonu, żeby się nie przesuwało (więc z tyłu są 2 segmenty po 2 płyty na każdej nodze). Całość razem z panelem waży około 120kg.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicxWFjlwz_2ECSXhA30U7onDR2xywmL3T_34x8Yr8h3NeCKRrn6suan47hrreT0ujuoyus0PO5QLQBUZoz9TGmD8Of5E8xvfMovqW8Fn0oKfHb0TWfSonhUFXee9rJHoFxj_JdkgP6Gg/s1600/panelt.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="640" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicxWFjlwz_2ECSXhA30U7onDR2xywmL3T_34x8Yr8h3NeCKRrn6suan47hrreT0ujuoyus0PO5QLQBUZoz9TGmD8Of5E8xvfMovqW8Fn0oKfHb0TWfSonhUFXee9rJHoFxj_JdkgP6Gg/s320/panelt.JPG" width="320" /></a></div>
Nie miałem jak dokręcić mikroinwertera z tyłu panela, bo panel miał tylko 4 otwory montażowe (niektóre panele mają 8), a wolałem nie ryzykować taśmą klejącą dwustronną. Więc na jedne płyty chodnikowe nakleiłem owym klejem polimerowym dla betonu znalezioną w piwnicy płytkę podłogową mrozoodporną (nie ufam zaprawom murarskim, he). Mikroinwerter (300W) ma naklejony rzep przezroczysty grzybkowy 3M, druga część rzepa do płytki i tak to się trzyma.<br />
<br />
Te białe plamy na czarnej ramce panela, to był mój błąd. Otóż obkleiłem taśmą malarską maskującą, oraz owinąłem folią, żeby panel nie uległ uszkodzeniu podczas wciągania na dach. Później trochę się opóźniło i po ponad tygodniu nie dało się zerwać taśmy malarskiej.<br />
Ale może zejdzie samo po pewnym czasie :)<br />
<br />
Kabel to <a href="https://bitner.com.pl/produkty/szczegoly/35,bit-500supsup-black-fr" target="_blank">Bitner Bit 500 Black FR</a>, kupiony przez Internet, bo w okolicznych hurtowniach elektrycznych czegoś podobnego nie mieli. Otóż to jest kabel odporny na niską i wysoką temperaturę, wodę (może być zakopany pod ziemią!), oraz promieniowanie UV. Cóż, jak już się kładzie przewody elektryczne na dachu, to lepiej nie ryzykować przypadkowego typu z supermarketu, w dodatku okazał się wcale nie droższy od supermarketowych.<br />
Zastosowałem linkę 3x 1mm2. To nie wynikło ze skąpstwa. Pojawił się problem tego typu, że do mieszkania mam doprowadzone tylko przewody elektryczne 2x6mm2, to nie jest rozdzielnia elektryczna na wejściu budynku z szyną uziemiającą. Więc jak tu odprowadzić ewentualne uderzenie pioruna przez kabel 6mm2? Nie da się. Dlatego zastosowałem stopniowanie przewodu, część idąca ma dach ma zaledwie 3x1mm2, więc przy ewentualnym uderzeniu to po prostu odparuje zatrzymując przepływ energii wyładowania do instalacji w mieszkaniu, a ograniczniki przepięć poradzą sobie z takimi energiami. Od gniazdka do tablicy bezpiecznikowej mam 3x1,5mm2, reszta instalacji domowej to kable 6mm2. Łatwo przewidzieć która część pierwsza ulegnie przepaleniu :)<br />
<br />
1mm2 to maksymalny stały przepływ prądu 15A, czyli 3,5kW przy 230V. Moja instalacja ma zaledwie 0,3kW, a nawet jak ją rozbuduję w przyszłości, to nie przekroczy 1kW, więc jest zapas.<br />
<br />
Kabel został pogrubiony na obydwu końcach przez rurę termokurczliwą z klejem, aby pasował do wtyków.<br />
<br />
Kolejne zabezpieczenie przed piorunami, to ustawienie panela w pobliżu komina wentylacyjnego, czyli nie jest on najwyższym miejscem w tej okolicy dachu. Już to zabezpieczenie można uznać za wystarczające.<br />
<br />
Zrezygnowałem z uziemienia panela do instalacji odgromowej budynku. Takie połączenie jest wymagane, kiedy odległość między panelem a piorunochronem na dachu (lub inną uziemioną powierzchnią metalową) nie przekracza 0,5...0,7 metra (dokładną wartość w danych warunkach można wyliczyć z jakiegoś wzoru). To ma zapobiegać przeskokowi iskier między urządzeniem na dachu, a piorunochronem.<br />
Przy większej odległości od piorunochronu wystarczy uziemienie przez kabel elektryczny do bolca uziemiającego w gniazdku (przewodu ochronnego).<br />
<br />
Jako że to kabel elektryczny idący na dach, na zewnątrz budynku, narażony na wilgoć, to wymagany jest bezpiecznik różnicowy. Ja takiego nie mam w skrzynce bezpiecznikowej w mieszkaniu, więc musiałem zastosować bezpiecznik różnicowy zintegrowany z wtyczką elektryczną, <a href="https://www.brennenstuhl.com/pl-PL/produkty/wtyczki-i-zlacza/wtyczka-ochronna-bdi-s-2-30-ip55" target="_blank">Brennenstuhl model BDI-S 2 30</a>:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja-Bb7eXpJSYsgksCgTq2xt1ZMj0k-wuKmcZdhCPlxCnL9F6P7G7bq_iCWG4oZuhltelA1ejydBbr_pSCzl32d19uE2z8IsLWnnIM3UD9Ugk8CHU2AHK2fdDgpve8fqOMrE9mDaerJXw/s1600/roznicowka.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="640" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja-Bb7eXpJSYsgksCgTq2xt1ZMj0k-wuKmcZdhCPlxCnL9F6P7G7bq_iCWG4oZuhltelA1ejydBbr_pSCzl32d19uE2z8IsLWnnIM3UD9Ugk8CHU2AHK2fdDgpve8fqOMrE9mDaerJXw/s320/roznicowka.JPG" width="320" /></a></div>
Celowo kabel dochodzi od dołu do gniazdka, żeby przypadkiem woda po nim nie ściekła :)<br />
<br />
Zastosowanie mikroinwertera wymaga zabezpieczenia przeciwprzepięciowego po stronie sieci elektrycznej 230V, co opisałem w poprzedniej części wpisu. Inwerter centralny wymagałby także ograniczników przepięć po stronie DC, a przy kablach DC idących od panela na długości ponad 10 metrów także ograniczników przy samych panelach (gdzie u licha zamontować i uziemić na dachu ograniczniki przepięć, kto wymyśla takie normy?).<br />
<br />
Powinien być mechaniczny rozłącznik po stronie AC 230V. Ja mam trzy - jeden to bezpiecznik automatyczny chroniący to jedno gniazdko, drugi to bezpiecznik różnicowy (naciśnięcie czerwonego przycisku na tym bezpieczniku, albo przerwa w dopływie prądu, rozłączają go), natomiast trzeci wyłącznik to po prostu wyciągnięcie wtyczki z gniazdka.<br />
Przy instalacji z mikroinwerterem nie trzeba rozłącznika po stronie DC, przy centralnym inwerterze jest wymagany, ale często sam inwerter go zawiera.<br />
<br />
Zastosowany mikroinwerter to <a href="https://www.sklep.asat.pl/pl/p/Mikroinwerter-300W-Envertech-EVT300/583" target="_blank">Envertech EVT300</a>, jako jedyny znaleziony miał dokumenty po polsku wymagane przez polski zakład energetyczny.
<br />Panel słoneczny też musi mieć dokumenty po polsku (kto to wymyśla?).<br />
<br />
I to na razie byłoby na tyle.<br /><br />Być może w przyszłości rozbuduję instalację o kolejny panel. Teoretycznie, w moim przypadku (średnie zużycie 20kWh tygodniowo, czyli około 100 zł rachunków za prąd za 2 miesiące) jeden taki panel pokryje 1/3 średniego rocznego zużycia energii, zimą mniej, latem może być nadwyżka. Dwa panele, to już 2/3 rocznego zużycia mniej.<br />Zysku finansowego z tego nie ma wielkiego, ale mnie irytowało, że licznik się kręci i trzeba płacić za prąd, natomiast słoneczko sobie świeci, często tak mocno, że trzeba włączyć klimatyzację. W słoneczny dzień taki jeden panel w zupełności wystarczy do pokrycia zużycia energii przez klimatyzację, bo budynek po termomodernizacji, więc się nie nagrzewa, tylko po południu już czuć duszne powietrze wpływające przez nieszczelności okien.<br /><br />
Pozostaje mi znalezienie kogoś z pieczątką, by przejrzał instalację i podbił dokumentację, bo bez pieczątki zakład energetyczny nie przyjmie zgłoszenia i nie wymieni licznika na dwukierunkowy. <a href="https://pgedystrybucja.pl/dla-klienta/Procedury-przylaczeniowe/Procedura-przylaczania-mikroinstalacji" target="_blank">Wymagany jest</a>:<br />
<br />
<ul>
<li>certyfikat wydany przez Urząd Dozoru Technicznego w zakresie instalowania: kotłów i pieców na biomasę, systemów fotowoltaicznych, słonecznych systemów grzewczych, pomp ciepła, płytkich systemów geotermalnych,</li>
<li>[lub] zaświadczenie kwalifikacyjne SEP G1 E do 1kV dla elektryków,</li>
<li>uprawnienia budowlane (jeśli wymagane do robót budowlanych).</li>
</ul>
<br />
Okaże się czy się uda zalegalizować. Pewnie elektryk z uprawnieniami jak to zobaczy, to dostanie szoku i mnie obsunie. Jednak starałem się przestrzegać wszelkich norm dotyczących podłączania urządzeń elektrycznych do sieci energetycznej i prac elektrycznych. Nie jestem elektrykiem, tak tylko hobbistycznie od czasów połowy podstawówki interesuję się budowaniem elektronicznych gadżetów, w tym zasilanych z sieci elektrycznej (BHP oczywiście znam).Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-82773436736970854332019-09-01T21:32:00.000+02:002019-09-01T21:35:45.123+02:00Budowa elektrowni słonecznej, cz.1Firmom się nie chciało budować tak małej instalacji, więc sam muszę zaprojektować i zbudować. Później pomyśli się nad legalizacją, albo i nie :)<br />
<br />
Dzięki energooszczędnym sprzętom i pobierającym znikome ilości energii elektrycznej w trybie standby, udało mi się w mieszaniu zejść do zużycia poniżej 1MWh rocznie. Czyli rachunki na około 45 złotych miesięcznie.<br />
Ale to już otarło się o dno i mocniej nie mam gdzie przyciąć, a nie chcę z niczego rezygnować, np. z czajnika elektrycznego. Dalsza obniżka jest możliwa tylko dzięki wspomaganiu, np. fotowoltaiką.<br />
<br />
Jakież było zdziwienie firm montujących, że ja też chcę sobie zamontować z tak małymi rachunkami. Bo zazwyczaj montują ludzie z rachunkami za prąd przekraczającymi 150 złotych miesięcznie. Ja dochodzę do innego wniosku, że właśnie przy małych rachunkach można zacząć się bawić, bo instalacja będzie malutka i tania. Nie żadne 10 tysięcy złotych, ze wszystkim nie przekroczy 2 tysięcy i się zwróci w około 5 lat.<br />
Czyli podobne podejście jak np. przy projektowaniu satelitów i innych systemów zasilanych autonomicznie, gdzie najpierw maksymalnie obniża się zużycie energii, później zastanawia jak to zasilić.<br />
<br />
Ale wynikł problem, że firmy nie montują instalacji nawet za 5 tysięcy, to dla nich zbyt mało. Więc jestem zdany na siebie.<br />
<br />
Najprostsza instalacja, to panel plug-in, czyli zintegrowany z mikroinwerterem. Wtyka to się do dowolnego gniazdka elektrycznego. W Polsce raczej nie do zdobycia, choć łatwo i dużo taniej można samemu zbudować, mocując 2 śrubkami mikroinwerter do panela.<br />
<br />
Jednak przede wszystkim potrzebne jest gniazdko elektryczne. Ale gniazdka mam w mieszkaniu, a panel chcę zamontować na dachu. Trzeba dorobić dodatkowe gniazdko. Więc dorobiłem na klatce schodowej, tuż pod włazem na dach.<br />
Schemat połączeń pokazuje rysunek:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVoQFyNLo5BMj15t7BYXJjc77TjjDLysJQItxptXfA-Bsu4Bi5RW5aZZvwyiB3mTVmgvtYd2wr_B8U_soZXXYXxZGErwvQ_O0JMJ2YcAur8aCrVVd0OKO0KNpuJv14WBp_K2uqWZYd9A/s1600/schematpv1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="480" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVoQFyNLo5BMj15t7BYXJjc77TjjDLysJQItxptXfA-Bsu4Bi5RW5aZZvwyiB3mTVmgvtYd2wr_B8U_soZXXYXxZGErwvQ_O0JMJ2YcAur8aCrVVd0OKO0KNpuJv14WBp_K2uqWZYd9A/s320/schematpv1.jpg" width="240" /></a></div>
Ostrzegam, że nie jestem elektrykiem. Znam się na elektronice i BHP przy pracach z obwodami elektrycznymi, ale elektryka to jednak trochę coś innego (aktualizowane normy itp.). Więc <span style="color: red;">zrzekam się odpowiedzialności</span> gdyby ktoś chciał powielić. Zalecam konsultowanie się z prawdziwym elektrykiem, a jak ktoś nie miał do czynienia z obwodami elektrycznymi, to zatrudnienie elektryka do robót.<br />
<br />
Panele będą na dachu, co stwarza ryzyko przepięć i uderzeń piorunów. Gdyby umieścić niżej niż dach, to nie byłoby żadnego problemu, można wpiąć do zwykłego gniazdka, ale na dachu jest pewne zagrożenie i coś z tym trzeba zrobić.<br />
<br />
Zastosowałem więc odgromnik klasy B+C (II, do 65 tysięcy amperów) chroniący to dodatkowe gniazdko, połączony między przewód fazowy (L) a ochronny (PE). Jednak tutaj ważna uwaga - w nowszych instalacjach powinno się stosować drugi odgromnik między przewodem neutralnym (N) i ochronnym (PE). Ja mam starszą instalację i do klatki schodowej dochodzi kabel dwuprzewodowy, gdzie N i PE są tym samym, więc stosowanie odgromnika między nimi pozbawione byłoby sensu. W nowszych instalacjach N i PE też są ze sobą połączone, ale gdzie indziej, najczęściej na wejściu do budynku i tam uziemione, jednak zaleca się odgromnik między nimi.<br />
Na rysunku do mieszkania dochodzi kabel 3-przewodowy, bo z powodu jego uszkodzenia niedawno był wymieniany i taki elektrycy z administracji założyli, ale i N i PE są ze sobą połączone przy bezpieczniku na klatce schodowej, wcześniej był 2-przewodowy. Dla pewności przy liczniku dałem mostek zwierający (drut) między N i PE, aby zmniejszyć odległości, jednak w prawdziwych 3-przewodowych instalacjach nie zaleca się tego i trzeba montować 2 odgromniki (choć z drugiej strony, po ich zwarciu ze sobą nic złego się nie stanie, o ile przed zworą nie ma gdzieś różnicówki).<br />
<br />
Zauważyłem, że jeden pokój ma oddzielny bezpiecznik, co trochę bez sensu, po co w tak małym pokoju oddzielny bezpiecznik :)<br />
Więc wpiąłem kabel do bezpiecznika od pozostałych pokoi. Teraz jeden jest od wszystkich pokoi, drugi od kuchni, łazienki i ubikacji, a trzeci został pusty, prowadzący donikąd. Do tego trzeciego bezpiecznika wpiąłem nowe gniazdko na klatce schodowej. W ten sposób gniazdko ma oddzielny bezpiecznik, będący jednocześnie jego wyłącznikiem. To o tyle istotne, że instalacje słoneczne według polskich przepisów muszą mieć wyłącznik po stronie AC 230V. Te jest spełnione na dwa sposoby, właśnie tym bezpiecznikiem, albo po prostu można wyciągnąć wtyczkę z gniazdka.<br />
<br />
Dodałem drugi ogranicznik przepięć, tym razem klasy D (do 10 tysięcy amperów), pomiędzy wejściami do bezpieczników i przewodem ochronnym PE.<br />
Właściwie D służą do ochrony tylko pojedynczych urządzeń, a nie całych mieszkań. Jednak po przemyśleniu, to przez klatkę schodową, bezpiecznik (z tego co pamiętam topikowy 25A), oraz licznik elektryczny, to nie ma najmniejszych szans, by przepłynęło 60 tysięcy amperów, ani nawet 10 tysięcy amperów, po prostu drut w bezpieczniku i cewka w liczniku by wyparowały na długo przed osiągnięciem takich natężeń. Ogranicznik przepięć po większym przepięciu może się zewrzeć, dlatego musi być chroniony bezpiecznikiem, w tym przypadku bezpiecznikiem na klatce schodowej.<br />
Jeśli to byłoby wejście instalacji w domku jednorodzinnym, to jednak powinien być ogranicznik B+C, akurat w moim przypadku wystarczy D, będzie czulszy :)<br />
<br />
W zasadzie wystarczyłby tylko ogranicznik w miejscu D, dałem dwa tak na wszelki wypadek, bo okazyjnie zdobyłem dwa, akurat jeden B+C i drugi D. Gdybym kupował za pełną cenę w sklepie, to brałbym tylko jeden, bo to trochę kosztowne zabawki.<br />
<br />
Efekt po zamontowaniu ograniczników przepięć na fotografii:
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgastjUAyCGRxR0eUVRO8frGiQU1Wq7MpVRsSSm9Bne3ZFvLldkrbGN7EHHBW1PZmUAkiwBur1sZCrqwMkhA0RSg2OLW-R_uZ484tP-KJwen6evztvIvrGYTw6ZfzWfCeFSQlCBPxCIw/s1600/licznik.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="1280" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgastjUAyCGRxR0eUVRO8frGiQU1Wq7MpVRsSSm9Bne3ZFvLldkrbGN7EHHBW1PZmUAkiwBur1sZCrqwMkhA0RSg2OLW-R_uZ484tP-KJwen6evztvIvrGYTw6ZfzWfCeFSQlCBPxCIw/s320/licznik.jpg" width="320" /></a></div>
Całkiem elegancko wyszło, obeszło się bez dodawania nowej tablicy rozdzielczej. Na fotografii nie widać, że do góry i w lewo wykułem miejsce na kabel prowadzący do gniazdka, który ładnie wszedł pod plastik. Po zaszpachlowaniu nie ma śladu, choć jeszcze nie zamalowałem, ale biała szpachla i ściana.<br />
Jest tam przewiercony otwór na klatkę schodową (trzeba uważać przy wierceniu, bo kable z licznika zazwyczaj idą w ścianie do góry, ja je zlokalizowałem detektorem).<br />
<br />
A oto i gniazdko dorobione na klatce schodowej:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0bX-Tx0euWDA9sRfX-IDfmw0oJlao1C_7V6fTNYX9CITTObTGHKuFNUYqxULYTzMdgas3hzkHxgtyxYFhT0NUHpQQMKSF__9cfWDOl38cTCbfTFLX_F2-hDC1VlXxJ17BPhgS0AFckQ/s1600/klatka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="1280" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0bX-Tx0euWDA9sRfX-IDfmw0oJlao1C_7V6fTNYX9CITTObTGHKuFNUYqxULYTzMdgas3hzkHxgtyxYFhT0NUHpQQMKSF__9cfWDOl38cTCbfTFLX_F2-hDC1VlXxJ17BPhgS0AFckQ/s320/klatka.jpg" width="320" /></a></div>
Przytuliło się do listwy od domofonu, więc nie za bardzo widać gdzie jest podłączone, że właśnie do mieszkania. Tam w środku do tyłu jest nawiercony otwór.<br />
Nie mogłem gniazdka przesunąć choćby o milimetr w górę, więc nie zmieściła się gumowa zaślepka do przeciągnięcia kabla, stąd widać od dołu taki czarny kwadracik. Zaślepiłem ten otwór przyciętym kawałkiem grubej gumy.<br />
Druga zaślepka jest od góry lewego gniazdka, tam można w przyszłości wyprowadzić jakiś kabel do czegoś tam, ale falownik będzie wpięty wtyczką.<br />
<br />
Celowo zastosowałem gniazdko podwójne poziome, bo wtedy obydwa mają tak samo rozmieszczoną fazę i nie da się wtyczki wpiąć odwrotnie. W niektórych falownikach może to mieć znaczenie i nie można zamieniać przewodów, jak w zwykłych sprzętach.<br />
<br />
Jeszcze zastosowałem kolejne zabezpieczenie przed piorunami :)<br />
Otóż kabel dochodzący do mieszkania ma przekrój 6mm2. Do obwodów w mieszaniu to nie wiem, nie mierzyłem, ale co najmniej 2,5mm2, lub grubsze.<br />
Kabel prowadzący do gniazdka to linka miedziana 3x1,5mm2 w podwójnej izolacji. Grubszego nie było w sklepie i mógłby się nie zmieścić w otworze średnicy 8mm, a nie miałem grubszego wiertła o takiej długości.<br />
Kabel z wtyczką wpiętą do gniazdka będzie miał 0,7mm2 lub 1mm2. Dla kilkuset watów to w zupełności wystarczy.<br />
W przypadku uderzenia pioruna kabelek 0,7mm2 idący z dachu po prostu wyparuje, nie ma fizycznej możliwości by przecisnęło się przez coś takiego kilkadziesiąt tysięcy amperów. Nawet jak do tego czasu przepuści kilkaset amperów, to już są energie łatwe do wyłapania przez ograniczniki przepięć i bezpieczniki. Więc to stopniowanie grubości kabla jest celowe, jak ma coś się upalić, to kabel idący z dachu, w ostateczności kabel łączący gniazdko, to nastąpi przy prądach nie czyniących szkody w instalacji elektrycznej (pojawiające się przy okazji przepięcia mogą zaszkodzić sprzętom, ale od tego są ograniczniki przepięć).<br />
Bezpieczniki też są, ale problem z bezpiecznikami jest tego typu, że są malutkie, a przy uderzeniu pioruna może się pojawić kilkucentymetrowy łuk elektryczny i prąd będzie sobie płynął dalej. Natomiast jak kabel wyparuje, to nic przez niego już nie przepłynie. Przy uderzeniu pioruna priorytetem jest ochrona ludzi, a nie sprzętu i kabelków dochodzących z dachu.<br />
<br />
To na tyle w pierwszym etapie budowy. Instalacja elektryczna już jest dostosowana i zabezpieczona, w ciągu kilku tygodni będę montował panele na dachu.<br />
<br />
Jeszcze jedna uwaga - przy kablach wychodzących na zewnątrz budynku warto by zastosować bezpiecznik różnicowy. Bo wilgoć i uszkodzenia kabla mogą powodować przebicia prądu, ale o natężeniach nie do uchwycenia przez zwykły bezpiecznik np. 16A, jednak niebezpiecznych dla życia.<br />
Ja po prostu nie miałem miejsca na tablicy dla dodatkowych bezpieczników i kabli, tam już nic się nie zmieści. Prawdopodobnie dam bezpiecznik różnicowy we wtyczce kabla dochodzącego z dachu (są też i takie).Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-36299699034311242862019-08-28T23:38:00.001+02:002019-08-28T23:38:11.118+02:00Jak wprowadzić energetykę słoneczną w Polsce?W ostatnich latach ceny paneli słonecznych mocno spadły. Można pójść do sklepu i kupić panel 300Wp za około 400 złotych z 23% VAT.<br />Firmy montujące sporo sobie liczą za montaż. W efekcie na chwilę obecną najmniejsza elektrownia słoneczna jaką można sobie zamówić to około 2kWp za około 10 tysięcy złotych (3kWp kosztuje 15 tysięcy, 4kWp 20 tysięcy itd.).<br />2kWp to w polskich warunkach uzysk energii około 2MWh rocznie, czyli trzeba płacić rachunki za prąd co najmniej 100...150 złotych miesięcznie, dopiero wtedy montaż instalacji zaczyna się opłacać i zwraca po 8...10 latach.<br />
Premier <b>Mateusz Morawiecki</b> zapowiedział zwroty w wysokości do 50% lub do 5 tysięcy, czyli montaż 2kWp będzie kosztował 5 tysięcy i zwróci się w 5 lat.<br />
<br />
Nie wiem jak inni, ale ja płacę około 45 złotych miesięcznie za prąd. Bez żadnych wyrzeczeń, po prostu sprzęty stosunkowo energooszczędne, a co ważniejsze pobierające bardzo niewielkie (większości nawet nie udało mi się zmierzyć watomierzem) ilości energii w trybie standby.<br />Jak już rachunki za prąd otarły mi się o dno i bardziej nie spadną, a nie chcę rezygnować np. z czajnika elektrycznego i komputera stacjonarnego, to zamierzałem dalej zbić instalacją słoneczną.<br />Przy rocznym zużyciu energii 1MWh potrzebowałbym paneli o mocy 1kWp, aby wyjść na zero. Czyli w praktyce 3...4 panele.<br /><br />Firmom się nie chciało, więc sam sobie zbuduję instalację, złożoną z 1 lub 2 paneli. I przy okazji będzie znacznie taniej (szacuję koszt instalacji na 1,5...2 tysiące). Później poszukam kogoś z pieczątką, bo bez pieczątki zakładowi energetycznemu nie wolno odebrać instalacji. Może za kilka tygodni opiszę co mi z tego wyszło.<br />W moim przypadku 1 panel 300Wp to 1/3 rocznego zużycia energii mniej, 2 panele to 2/3. Na razie zostanę przy takiej ilości, bo do zera rachunku i tak nie zbiję, zostaną opłaty abonamentowe i przesyłowe. Po prostu trochę irytujące jest płacić za prąd, kiedy za oknem świeci słoneczko i generuje darmową energię, którą można zmniejszyć rachunek.<br /><br />Instalacja pojedynczych paneli z technicznego punktu widzenia jest bardzo prosta. Wystawia się panel na zewnątrz i podłącza do dowolnego gniazdka w mieszkaniu. Na świecie istnieją panele plug-in, z wbudowanym mikroinwerterem i kablem do gniazdka, obecnie za około 1800 złotych. W Polsce bardzo trudne do zdobycia, ale można sobie samemu taki zrobić, panel to koszt 350...550 złotych, mikroinwerter podobnie, więc całość jest 2-krotnie tańsza niż fabryczne rozwiązania.<br /><br />Na fotografii fabryczny panel plug-in firmy <b>Ziggy</b>:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUqicF1_AZOqPRdNL2qdEYPKiADnvjFEic6CtPWIT37EL_ooFBeMjhUXV76wSBVEgLun58JTBaVz75WmrE6YJkLB3AEqF47oFDGhnt77utESSv6tQG-8ELnq1gy9CYiFv9B-_-LIS0qw/s1600/Ziggy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="628" data-original-width="800" height="251" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUqicF1_AZOqPRdNL2qdEYPKiADnvjFEic6CtPWIT37EL_ooFBeMjhUXV76wSBVEgLun58JTBaVz75WmrE6YJkLB3AEqF47oFDGhnt77utESSv6tQG-8ELnq1gy9CYiFv9B-_-LIS0qw/s320/Ziggy.jpg" width="320" /></a></div>
Ale powracając do mojego pomysłu...<br />
<br />
Otóż mało kto potrzebuje instalacji słonecznych o mocy kilku kilowatów. Z tych potrzebujących mało kto chce wydać kwotę w wysokości 10-letnich rachunków za prąd. W takich warunkach energetyka słoneczna w Polsce jest w powijakach.<br />Więc zamiast dużych i kosztownych instalacji, lepsze byłyby te malutkie, na pojedynczych panelach. Wystarczy 1 panel wystawić w nasłonecznionym miejscu i rachunki rocznie spadają o 200 złotych, 2 panele to 400 złotych, itd. Zwraca się po 4 latach nawet bez dofinansowania. 800 złotych łatwiej wydać, niż kilkanaście tysięcy, prawda?<br />
<br />
Wystarczy przynajmniej 1 panel na każdym budynku w Polsce (rząd bez problemu mógłby to dofinansować, bo to niskie koszty dla budżetu). Budynków mieszkalnych jest 6 milionów wg. danych GUS, wszystkich to nie wiem.<br />6 milionów budynków, to byłoby co najmniej 6 milionów paneli słonecznych, jeden panel to 300Wp, więc łącznie taka wielka rozproszona elektrownia miałaby moc 1,8 gigawatów. Obecnie jest chyba niecałe 0,3 gigawata oficjalnie zamontowanych paneli słonecznych w Polsce.<br />Koszt całości przedsięwzięcia to 4,8 miliarda i okres zwrotu wydatku 4 lata.Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-5972770575302623182019-06-21T18:52:00.003+02:002019-06-21T18:52:56.407+02:00Zestrzelenie amerykańskiego droga nad IranemIran zestrzelił amerykańskiego drona. Twierdzi, że dron był nad jego terytorium. Amerykanie twierdzą, że dron był nad wodami międzynarodowymi i w odwecie wysłali wojsko. Trump w ostatniej chwili się rozmyślił i odwołał atak, ale sytuacja jest napięta...<br />
<br />
Naprawdę nikt nie dostrzega tutaj skrajnego zidiocenia?<br />Przecież to tylko dron, maszyna warta kilkaset tysięcy dolarów, może kilka milionów. I z powodu tego drona ludzie chcą się pozabijać. Widocznie takie spustoszenie robi w mózgach kapitalizm. Bo sytuacja analogiczna do tej, gdyby ktoś poszedł mordować sąsiada, gdyż ten mu wybił okno.<br /><br />Więc co powinni zrobić Amerykanie, gdyby byli cywilizowanym państwem? Mogą pozwać Iran do trybunału arbitrażowego, niech oddaje kasę za zniszczonego drona. Może nawet dwukrotność, bo przy zniszczeniu mienia można domagać się nawiązki. Wtedy Amerykanie kupiliby sobie nowego drona, nawet dwa. I producent dronów by się ucieszył z dodatkowego zamówienia. Jak Iran nie chciałby oddawać, wtedy można wysłać armię, niech wyegzekwuje. Chociaż to raczej nie będzie potrzebne, bo koszt wojny jest dużo wyższy niż takiego drona.<br />I sprawa zostałaby rozwiązana w pokojowy sposób.<br />
<br />
Gdyby to nie był dron i zginąłby człowiek, to już dużo poważniejsza sprawa. Na pewno wtedy można by się domagać odszkodowania dla rodziny poległego, oraz dożywotniej renty z powodu śmierci żywiciela.<br /><br />A nie od razu przeć do wojny...Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-32434694198047366312019-05-12T10:18:00.003+02:002019-05-12T10:18:30.565+02:00Definicja postępuPostęp to ułatwianie sobie życia. Czyli upraszczanie rzeczy skomplikowanych. Nie odwrotnie...Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.com0