tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post8653160484929324209..comments2023-10-30T16:50:44.028+01:00Comments on nieobliczalny blog...: CB-Radio telefonem?Rafał M.http://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-64288167772678701512010-08-26T20:45:58.441+02:002010-08-26T20:45:58.441+02:00Przepis mówi o telefonach, a CB-Radio nie jest tel...Przepis mówi o telefonach, a CB-Radio nie jest telefonem.<br /><br />A o bezpieczeństwo odpowiedzialny jest kierowca, jego rozeznanie sytuacji. Przecież gra w Nintendo podczas prowadzenia samochodu też jest niebezpieczna, a nie ma przepisu zakazującego tego, więc z tego tytułu nie może dostać mandatu (chyba że z innego, jak spowodowanie zagrożenia ruchu drogowego).<br />Poszerzanie listy to nie jest dobry sposób, a i tak nie obejmie wszystkich niebezpiecznych zachowań.<br /><br />Z CB-Radiem jest też nieco inna sytuacja niż z telefonem. W przypadku telefonu trzeba go wyciągnąć z kieszeni, nacisnąć kilka guziczków (odbieranie lub wybieranie), przyłożyć do ucha, porozmawiać, skupić się na rozmowie, w międzyczasie ręka jest zajęta (automatyczne skrzynie biegów są rzadkością w Europie), po rozmowie zakończyć połączenie i odłożyć telefon.<br /><br />W przypadku radiostacji sytuacja jest krańcowo nieco inna. Cały czas jest się na nasłuchu, więc nie trzeba angażować się w odebranie połączenia. Nie rozprasza to bardziej uwagi niż słuchanie radia lub pasażera.<br />Natomiast by coś powiedzieć, wystarczy wziąć w dłoń mikrofon, co nie bardziej przeszkadza niż zmiana biegów czy stacji w radioodbiorniku. Raczej mówi się krótkimi zdaniami (z wyjątkiem znudzonych kierowców ciężarówek w trasie), kiedy sytuacja drogowa na to pozwala (np. postój przed światłami), w razie czego bez problemu można chwycić kierownicę obydwiema rękami.<br /><br />Zagrożenie w ruchu drogowym w związku z używaniem radiostacji jest minimalne, wręcz pomijalne. Przy rozsądnym używaniu praktycznie żadne. To nie telefon, wymagający trzymania przy uchu przez cały czas rozmowy.<br /><br />Chociaż sam czasem używam telefonu w czasie jazdy. Ale przełączam na głośnomówiący. Z doświadczenia wiem, że samo trzymanie w dłoni podczas rozmowy w trybie głośnomówiącym nie przeszkadza, ale bardzo niebezpieczna jest chwila odbierania połączenia, gdyż odwraca uwagę od sytuacji na drodze (w zależności od sytuacji nie odbieram), rozmowa już nie, jeśli kogoś nie stresuje to, co ma rozmówca do powiedzenia.Rafał M.https://www.blogger.com/profile/08212857672779114173noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-54478383638189101.post-19462311782930174342010-08-26T18:37:14.799+02:002010-08-26T18:37:14.799+02:00Przecież w przepisie nie chodzi o zakaz używania k...Przecież w przepisie nie chodzi o zakaz używania konkretnego rodzaju urządzeń elektronicznych jako takich a o zwiększenie bezpieczeństwa użytkowników dróg. Jakimkolwiek gadżetem zajmowałby się w czasie jazdy kierowca, nie zajmowałby się on sytuacją na drodze a więc stanowiłby potencjalne zagrożenie dla innych.<br />Także osobiście uważam, że przepisy powinny zostać w tym wypadku rozszerzone zamiast skupiać się na jednym rodzaju urządzenia.Anonymousnoreply@blogger.com